Integrator zakłada, że tegoroczne wyniki będą lepsze niż w 2009 r. i spodziewa się poprawy rentowności grupy. Źródeł poprawy wyników upatruje głównie za granicą. Nie jest jednak pewne, czy Comarch wejdzie na rynek chiński tworząc
joint venture z lokalną spółką.
— Trudno obecnie przewidzieć, czy wyniki będą dobre, czy bardzo dobre. Chcemy w tym roku podnieść rentowność operacyjną i netto w porównaniu z 2009 r. Już sam fakt, że SoftM (niemiecka spółka zależna) ma być na plusie, sprawi, że rentowność będzie wyższa — mówi prezes Janusz Filipiak.