Coraz drożej na stacjach
Zgodnie z przewidywaniami podwyżki cen paliw wprowadzone kolejno przez wszystkie krajowe rafinerie spowodowały wzrost cen w hurtowniach i na stacjach. Z pewnością nie jest to jeszcze koniec rewolucji cenowej, przynajmniej jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną. Fala podwyżek dociera bowiem na stacje paliw zazwyczaj z niewielkim opóźnieniem.
NA SKUTEK decyzji producentów powszechnie wzrosły ceny niemal we wszystkich hurtowniach. Paliwa podrożały w całej sieci CPN. Ten największy krajowy dystrybutor podnosił ceny benzyn najczęściej o 40 zł/t, chociaż rozpiętość podwyżek była duża — od 20 zł/t do 110 zł/t. Ceny oleju napędowego hurtownie CPN podnosiły o 30-90 zł/t. Paliwo to najbardziej zdrożało w warszawskim i lubelskim oddziale CPN (90 zł/t), a stosunkowo najmniej — w oddziale gdańskim (30 zł/t). Nie trzeba chyba przypominać, że tak masowe podwyżki w sieci CPN oznaczają wzrost na większości stacji w kraju.
POZA CPN paliwa drożały także w innych hurtowniach. Ceny rosły zarówno w bazach patronackich Petrochemii Płock i Rafinerii Gdańskiej, jak i w hurtowniach niezależnych. Także importerzy, którzy nie korzystają z dostaw krajowych producentów lub zaopatrują się u nich w niewielkim stopniu, zmuszeni byli do podwyżek. Nadal bowiem rosły ceny paliw w Europie, podnosząc koszt importu do Polski.
WARTO PODKREŚLIĆ, że mimo tak licznych ostatnio podwyżek w rafineriach, import paliw pozostaje wysoce nieopłacalny. Dysproporcja cen z zagranicy w stosunku do produktów krajowych pogłębiła się jeszcze w ubiegłym tygodniu. Przyczynił się do tego wyraźny wzrost cen paliw na rynku europejskim. Benzyna Eu-95 kosztowała 30 marca 162 USD/t (CIF NWE ), podczas gdy tydzień wcześniej 147 USD/t. Ceny oleju napędowego wynosiły odpowiednio: 141,5 i 136 USD/t. Dla porównania 4 stycznia za Eu-95 płacono zaledwie 118 USD/t, a za olej napędowy 109 USD/t. W rezultacie w ostatnich dniach marca Eu-95 z importu była aż o 127 zł/t droższa od krajowej, a olej napędowy o ponad 90 zł/t.
Wszystko to spowodowało, że kierowcy znowu tankowali znacznie drożej niż przed tygodniem. Okazało się, że podwyżki cen detalicznych nie znają granic. Średnie krajowe ceny benzyn wzrosły o kolejne 3-4 gr/l, a oleju napędowego prawie o 6 gr/l. Fala podwyżek objęła cały kraj. Ceny benzyn rosły z reguły o 4-6 gr/l. Olej napędowy natomiast drożał najczęściej o 6-8 gr/l. Jednak zdarzały się też przypadki wzrostu cen nawet o kilkanaście gr/l w skali tygodnia.
NA STACJACH po ubiegłotygodniowym zamieszaniu średnie ceny benzyn i oleju napędowego najwyższe pozostawały w okolicach Warszawy i Szczecina. Et-94, U-95 i Eu-95 najtaniej natomiast można było zatankować w rejonie Białegostoku, Opola i Kielc, zaś SP-98 oprócz Białegostoku i Opola także w Zielonej Górze. Olej napędowy, oprócz rejonu Zielonej Góry, Białegostoku, Kielc i Opola, był stosunkowo tani także w okolicach Bydgoszczy.