Zapewnienie bezpieczeństwa ładunku w transporcie to coraz większe wyzwanie dla przewoźników i właścicieli towaru. Główne zagrożenia to ryzyko wojenne, terroryzm morski i porwania. Idą za tym coraz częstsze rabunki, grabieże oraz opóźnienia i przerwy w łańcuchu dostaw.
– Czerwone punkty na mapie świata, w których rozpoczynają się konflikty zbrojne albo sytuacja jest niestabilna, są coraz bardziej liczne – mówi Krzysztof Kulawik, broker ubezpieczeniowy i menedżer do spraw obsługi klientów strategicznych w EIB.
Nowe zagrożenia
Globalny ruch towarowy drogą morską na Morzu Czerwonym zaburzają obecnie ataki jemeńskich rebeliantów.
– Wielu przedsiębiorców zrezygnowało z transportu przez to morze albo ograniczyło go do minimum, rozplanowując trasy znacznie dłuższe i zarazem mniej ekonomiczne – mówi Magdalena Raczkowska, starszy broker w firmie Aon Polska
W efekcie branża transportowa mierzy się ze znacznym spadkiem możliwości obrotu towarami.
– W obliczu tak zwiększonego ryzyka oraz ogromnych zakłóceń w ruchu morskim spedytorzy, przewoźnicy oraz ubezpieczyciele analizują i kontrolują na bieżąco jego poziom. Efektem jest podwyższenie kosztu frachtu i ubezpieczeń transportu. Pojawiło się też ograniczenie ochrony ubezpieczeniowej dla ryzyka wojennego, a często taka możliwość jest nawet blokowana – mówi Magdalena Raczkowska.
– Z niepokojem obserwujemy, jak zakres ubezpieczeń dla kolejnych krajów lub regionów jest ograniczany. W ostatnich tygodniach pojawia się chociażby wyłączenie Gruzji z klauzul obejmujących ochroną ryzyka wojenne, strajki i zamieszki – przyznaje Krzysztof Kulawik.
Rosną też stawki. Na początku 2024 r. zastosowanie klauzuli wojennej wiązało się ze stawką na poziomie nawet 1 proc. wartości statku, podczas gdy w czasach pokoju oscylowały one na poziomie 0,1 proc.
W transporcie standardowo zdarzają się też szkody z powodu błędów ludzkich, kolizji, katastrof naturalnych, awarii wspólnych czy zbyt wysokich temperatur w kontenerach przewozowych. Ryzyko stanowią ponadto niebezpieczne ładunki.
– Zdarza się uszkodzenie kontenerów lub ładunku podczas operacji załadunku, awarie statków, utknięcie na mieliźnie, utonięcie albo sztormy, w wyniku których towar może się przemieścić na pokładzie albo zostać z niego zmyty lub wyrzucony za burtę. Czasem szkoda powstaje w wyniku pożaru. W ciągu ostatnich pięciu lat tylko na kontenerowcach odnotowano ponad 64 pożary – mówi Katarzyna Sadecka, lider praktyki construction w firmie Aon Polska.
Przyczyną wielu z pożarów były nieprawidłowo zadeklarowane towary niebezpieczne, takie jak chemikalia, baterie i węgiel drzewny.
– Nieprawidłowe zadeklarowanie, udokumentowanie i zapakowanie niebezpiecznego ładunku może skutkować wadliwym rozmieszczeniem kontenerów lub utrudnieniem akcji gaśniczej – podkreśla Katarzyna Sadecka.
W przypadku transportu drogowego na terenie Europy istotnym ryzykiem są kradzieże oraz dostanie się do ładunków nielegalnych imigrantów.
– Konsekwencji tego zjawiska jest wiele, zarówno dla przewoźnika, jak i właściciela towaru – mówi Krzysztof Kulawik.
Możliwości ubezpieczenia
Rynek ubezpieczeniowy oferuje kilka rozwiązań dla ochrony ładunków i podmiotów, które zajmują się ich transportem lub jego organizacją.
– Ubezpieczenie mienia w transporcie, czyli cargo, zabezpiecza interesy właściciela towaru. Natomiast ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej zawodowej przewoźnika drogowego chroni w przypadku szkód powstałych podczas transportu. Polisa odpowiedzialności cywilnej spedytora zapewnia ochronę przed roszczeniami związanymi z niewłaściwym wykonaniem obowiązków z jego strony – wylicza Maciej Specjalski starszy specjalista ds. ubezpieczeń transportowych w Colonnade.
Generalnie OC spedytora i przewoźnika zabezpieczają finansowo te podmioty na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy.
– Trzeba tylko zadbać o sumę gwarancyjną adekwatną do rodzaju wykonywanej działalności – zwraca uwagę Justyna Marchwicka, starszy broker w Attis Broker.
Ponadto zarówno ubezpieczenie OC przewoźnika, jak i spedytora musi być dostosowane do specyfiki wykonywanej działalności.
– Ubezpieczenie powinno zawierać stosowne zapisy i rozszerzenia, np. w sytuacji, gdy taki podmiot zajmuje się transportem produktów spożywczych – zwraca uwagę Maciej Kulawik.
Trzeba też pamiętać, że OC zadziała tylko wtedy, gdy przewoźnikowi lub spedytorowi można przypisać odpowiedzialność za dane zdarzenie.
– Zatem taką polisą nie będą objęte zdarzenia losowe takie jak deszcz, pożar czy kradzież, gdy ładunek był odpowiednio zabezpieczony – mówi Maciej Kulawik.
Odpowiedzialność za towar jest odpowiedzialnością pośrednią wynikającą z czynności spedycyjnych lub usług przewozowych.
– Odszkodowanie za utracony lub uszkodzony ładunek uzyskamy z polis tych podmiotów wyłącznie wówczas, gdy zaistnieje prawna odpowiedzialność spedytora lub przewoźnika za dane zdarzenie i będzie ono objęte ochroną ubezpieczeniową – mówi Magdalena Raczkowska.
Oprócz wyłączeń, takich jak szkody wyrządzone umyślnie, zakres odpowiedzialności przewoźnika regulowany jest różnymi aktami prawnymi, w zależności od rodzaju transportu oraz trasy.
– Dla transportu drogowego międzynarodowego zastosowanie ma Konwencja CMR, a w przypadku transportu krajowego Ustawa Prawo przewozowe. Regulacje te różnie podchodzą chociażby do limitu odpowiedzialności przewoźnika - Prawo przewozowe stanowi, że odpowiada on do wartości przewożonego ładunku, natomiast Konwencja CMR wprowadza limit 8,33 SDR, czyli ok. 44 zł, za 1 kg ładunku – mówi Maciej Kulawik.
Nie tylko polisy
Przewożone ładunki najpełniej ochroni ubezpieczenie mienia w transporcie, czyli cargo.
– Jest przeznaczone nie tylko dla przewoźników, ale i wszystkich firm korzystających z przewozu zawodowego lub własnego, a więc producentów czy handlowców, a także podmiotów przewożących sprzęt między lokalizacjami. W przeciwieństwie do ubezpieczenia OC przewoźnika cargo chroni sam ładunek, a nie podmiot realizujący przewóz i obejmuje m.in. kradzież towaru, wypadki środka transportu oraz zdarzenia losowe takie jak pożar, huragan czy grad – mówi Justyna Marchwicka.
Aby uzyskać odszkodowanie w przypadku ubezpieczenia OC, trzeba wykazać winę przewoźnika. Takie postępowanie jest często utrudnione z braku dowodów.
– Natomiast ubezpieczyciel cargo po szkodzie wypłaca właścicielowi ładunku odszkodowanie za utratę lub uszkodzenie i sam ewentualnie występuje z regresem do przewoźnika. Cargo pokrywa też szkody losowe, niezależnie od tego, czy przewoźnik przyczynił się do szkody, czy też nie - tłumaczy Michał Dmochowski, dyrektor do spraw obsługi klienta w firmie Marsh Polska.
Najczęściej stosowane w podstawie ubezpieczenia cargo Instytutowe Klauzule Ładunkowe (C) zapewniają najszerszy zakres ubezpieczenia, obejmujący wszystkie ryzyka poza wyraźnie wyłączonymi w zapisach klauzuli.
– Zawierają one dodatkowe rozszerzenia takie jak awaria wspólna, ratownictwo, siła wyższa, kradzież z włamaniem, rabunek, rozbój, wyłudzenie ładunku, czynności ładunkowe, czy też wypadek spowodowany przez innego uczestnika. Natomiast ryzykiem standardowo wyłączonym w transportach lądowych jest wojna i strajki. Może ono zostać pokryte dzięki zastosowaniu dodatkowych klauzul – mówi Magdalena Raczkowska.
Do ochrony ładunku warto podejść kompleksowo. Oprócz polisy najlepiej korzystać też z rozwiązań technologicznych, takich jak zaawansowane systemy monitorowania i kontroli.
– Ochrona towarów w transporcie wymaga kompleksowego podejścia, które łączy technologie, rygorystyczne procedury weryfikacji oraz odpowiednie szkolenia – przyznaje Maciej Specjalski.
