W coraz większej liczbie miejsc widać, że gospodarka odradza się po kryzysie inflacyjnym i okresie wysokich stóp procentowych. Obecnie polityka pieniężna jest łagodzona, co wspiera popyt. Ale jednocześnie mocniejsze ożywienie jest wstrzymywane przez skutki nowych ceł. Te efekty pozytywne i negatywnie rozkładają się nierównomiernie.
PKB Niemiec stoi w miejscu
Z największych gospodarek Europy najsłabiej wciąż radzą sobie Niemcy. W trzecim kwartale PKB tego kraju nie zmieniło się w ujęciu kwartał do kwartału oraz wzrosło tylko o 0,3 proc. rok do roku. Żaden z sześciu największych krajów UE nie rośnie tak wolno.
W istocie jest to 31. kwartał stagnacji w Niemczech. Kraj przestał się bowiem rozwijać na początku 2018 r., wtedy, kiedy pojawiły się pierwsze poważne oznaki narastającego protekcjonizmu na świecie. Były oczywiście w międzyczasie momenty wzrostów, ale to nie był trwały trend. Bundesbank twierdzi jednak, że wkrótce gospodarka zacznie się rozwijać. Zobaczymy.
Długość niemieckiej stagnacji jest dla mnie zaskoczeniem. Jeszcze w zeszłym roku wydawało mi się, że jest to wydłużony okres reakcji na kryzys energetyczny i zacieśnienie polityki pieniężnej oraz efekt oszczędności przezornościowych. Możliwe jednak, że rację mają ci, którzy – jak publicysta Wolfgang Munchau – twierdzą, że niemiecki model rozwojowy jest po prostu martwy. On działał w świecie maszyn, ale nie działa w świecie bitów.
Czechy mają wstrząsy za sobą
Na szczęście sąsiedzi Niemiec radzą sobie lepiej. Na uwagę zasługują Czechy, gdzie w trzecim kwartale wzrost PKB wyniósł 0,7 proc. kwartał do kwartału i 2,7 proc. rok do roku. Kraj ten podnosi się szybko po kilku latach stagnacji. Tam okres flauty gospodarczej w latach 2020-23 był spowodowany ewidentnie przejściowym wpływem kryzysów: pandemicznego i energetycznego. Na to nałożyła się restrykcyjna polityka fiskalna, ponieważ Czesi – w przeciwieństwie do Polski – trzymali deficyt budżetowy w ryzach. Teraz wstrząsy mijają i gospodarka zaczyna się normalnie kręcić. Wraca zaufanie konsumentów, odradzają się inwestycje.
Szwecja wyraźnie przyspieszyła
Wśród krajów szeroko pojętego naszego regionu na uwagę zasługuje też Szwecja, gdzie gospodarka wyraźnie przyspieszyła. W trzecim kwartale wzrost PKB wyniósł tam 1,1 proc. kwartał do kwartału i 2,4 proc. rok do roku. Kraj ten również zmagał się z efektami wysokich stóp procentowych, które uderzyły szczególnie mocno w rynek nieruchomości. Szwecja jest bardzo innowacyjnym krajem (w European Innovation Scorebord jest pierwsza, a Niemcy dziewiąte), z szeroko rozwiniętym sektorem cyfrowym, i w przeciwieństwie do Niemiec może bardziej aktywnie partycypować w toczącej się rewolucji technologicznej.
Oczywiście gdy pojawią się dane z Polski, lider wzrostu gospodarczego w regionie będzie inny.

