Z wyboru, nie z obowiązku. Jak Piotr Kuchno odnalazł się w rodzinnej firmie

Marta Prus
opublikowano: 2025-10-31 13:24

Porzucił marzenia o karierze w korporacji, by dołączyć do Giełdy Praw Majątkowych Vindexus. Dziś, w 30-lecie firmy, Piotr Kuchno przygotowuje się do przejęcia sterów z rąk ojca.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dorastał w latach 90., w pokoleniu zafascynowanym transformacją gospodarczą i zachodnim światem. Symbolem sukcesu były wtedy szklane biurowce, które wyrastały w centrum Warszawy. Studiując, odbywał praktyki w międzynarodowych firmach i właśnie tam widział swoją przyszłość. Po studiach pomyślnie przeszedł rekrutację do jednej z nich, lecz ostatecznie odrzucił ofertę. W 2007 r. dołączył do rodzinnej spółki na chwilę, żeby wesprzeć proces wejścia na giełdę. Ta chwila trwa już prawie 20 lat.

Gotowość do zarządzania zmianą

Ojciec Piotra, Jan Kuchno, zaczynał działalność w latach 90. z kilkoma pracownikami. Gdy w 2007 r. do firmy dołączył syn, zespół liczył już ponad 30 osób. Piotr od początku zajmował się kwestiami prawnymi i regulacyjnymi.

Ukończył dwa kierunki: ekonomię i prawo. Zainteresowania związane z inwestowaniem i regulacjami rynkowymi naturalnie poprowadziły go w stronę zawodu radcy prawnego.

– Choć rozważałem samodzielną działalność radcy prawnego, ostatecznie uznałem, że praca w zespole i w organizacji jest bardziej efektywna, mniej obciążająca i daje większą swobodę w zarządzaniu czasem – mówi Piotr Kuchno, radca prawny i przewodniczący rady nadzorczej firmy Vindexus.

Jedna z najstarszych polskich firm windykacyjnych i jeden najważniejszych graczy w sektorze zarządzania wierzytelnościami obchodzi w tym roku 30-lecie działalności. Vindexus przygotowuje się do transformacji, kładąc nacisk na ograniczanie ryzyka. Głównym elementem strategii jest formalizacja procesów i tworzenie procedur, które mają zapewnić płynne przejęcie sterów i ciągłość działalności.

– Najważniejsze jest szkolenie młodego pokolenia i zapewnienie mu możliwości rozwoju. Gotowość do zarządzania zmianą powinna istnieć na każdym szczeblu organizacji – podkreśla menedżer.

Debiut na parkiecie

Oceniając rynek z perspektywy ostatnich 20 lat, widzi ogromne przeobrażenia. Dziś dostęp do finansowania jest dużo łatwiejszy niż w latach 2000., gdy dominował kapitał prywatny, a fundusze inwestycyjne dopiero raczkowały. Wtedy też brak źródeł finansowania skłonił Vindexus do debiutu giełdowego (w 2009 r.).

Z czasem branża uległa profesjonalizacji i została objęta nadzorem finansowym. Napływ kapitału wzrósł, ale rentowność zaczęła spadać.

– Zmieniło się podejście do wierzytelności. Dziś nie są już postrzegane wyłącznie jako stracone należności, lecz także jako aktywa. Każda wierzytelność ma wartość, bo wiąże się z przyszłymi przepływami pieniężnymi i określonymi kosztami – wyjaśnia Piotr Kuchno.

Stabilny rozwój Vindexus zawdzięcza podejmowaniu racjonalnych decyzji ekonomicznych z uwzględnianiem warunków rynkowych, w jakich działa. Istotny wpływ miał również ograniczony dostęp do kapitału do około 2015 r.

– Finansowanie udzielane jest zwykle na kilka lat, podczas gdy portfele wierzytelności spłacają się znacznie dłużej – często przez całą dekadę. To naturalnie zwiększa ryzyko luki w płynności i niedopasowania między aktywami i pasywami. Dlatego od początku staraliśmy się bardzo ostrożnie podchodzić do decyzji inwestycyjnych – mówi menedżer.

Perspektywy i wyzwania

Według niego przyszłość rynku wierzytelności jest ściśle powiązana z cyklami koniunkturalnymi – w okresach dobrej gospodarki rentowność nabywanych portfeli spada. Obecnie rynek znajduje się na szczycie, lecz Piotr Kuchno spodziewa się rychłego spowolnienia i spadku cen aktywów.

Niepokoi go też rosnący dług publiczny, który w jego ocenie może w najbliższych latach negatywnie oddziaływać na rynek kapitałowy. W dłuższej perspektywie coraz większą rolę odegra sztuczna inteligencja.

– W naszej branży najważniejsze jest zarządzanie informacją. AI stanie się w tym naturalnym wsparciem, choć na razie nie zastąpi człowieka – uważa menedżer.

Historia magistra vitae est

W krótkim okresie firma nie planuje dużych zmian, ale w średnim horyzoncie będzie rozwijać działalność pożyczkową w spółce zależnej Fingo Capital. To odpowiedź na rosnące ceny wierzytelności w przetargach, które w wielu przypadkach są oderwane od realiów rynkowych. W dłuższej perspektywie Vindexus analizuje ryzyka geograficzne – tę refleksję wzmocniły ostatnie wydarzenia geopolityczne, zwłaszcza wojna w Ukrainie.

Zainteresowanie historią to jedna z pasji Piotra Kuchno. Fascynuje go szukanie powtarzających się trendów i zależności przyczynowo-skutkowych, które pomagają lepiej rozumieć teraźniejszość i przyszłość.

– Historia to w większości dzieje napięć, wojen i zmian. Kto ją zna, ten częściej zastanawia się nad tym, co może nadejść – podsumowuje.

W wolnych chwilach, których przy trójce dzieci ma niewiele, jeździ na rowerze i spaceruje z psem.