Sławosz Uznański-Wiśniewski: Musimy zwiększyć składkę do ESA i inwestować w kosmiczne technologie

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2025-11-02 16:30

Polska powinna postawić na dywersyfikację technologii kosmicznych i mieć znaczący udział w nowym programie European Resilience from Space — uważa polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki pomysł ma Sławosz Uznański-Wiśniewski na zwiększenie udziału Polski w budowaniu technologii kosmicznych
  • na jakie rozwiązania powinny stawiać firmy
  • w jakim programie europejskim nasz kraj powinien mieć znaczący udział
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wkład Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w latach 2023-25 wynosi 496 mln EUR. Pieniądze przekazywane w ramach składki wracają do krajowych firm w postaci kontraktów na realizację misji kosmicznych dla ESA. Pod koniec listopada w Bremie odbędzie się posiedzenie Rady Ministerialnej ESA, podczas którego państwa członkowskie zadeklarują swój udział w programach naukowych i technologicznych agencji.

— W listopadzie tego roku decyduje się przyszłość rozwoju naszego sektora kosmicznego. Mam nadzieję, że składka Polski do ESA będzie rosła, szczególnie biorąc pod uwagę zapowiedź premiera Donalda Tuska o utworzeniu ośrodka technologicznego ESA w Polsce. Aby stało się to możliwe, musimy zadbać zarówno o odpowiednią wysokości składki, jak i o to, jak w oparciu o nią będziemy w stanie budować wartość w Polsce - pod względem nauki, przemysłu, innowacji, ale i wykorzystania space dla naszego bezpieczeństwa. Boris Pistorius, niemiecki minister obrony zapowiedział inwestycje w kosmos na poziomie 35 mld EUR w perspektywie do 2030 r., czyli ok. 7 mld EUR rocznie. Znaczna część większych krajów Europy Zachodniej deklaruje istotne zwiększenie swojej składki do ESA chcąc mieć dostęp do budowania technologii kosmicznych — mówi PB polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Wzrost składki do ESA oznacza mocniejszą pozycję Polski w Europie

Budżet ESA zaplanowany na ten rok wynosi 7,68 mld EUR. Z tej kwoty 193,4 mln EUR stanowi wkład Polski. Dla porównania — w przypadku Francji, Niemiec i Włoch jest to 1,074 mld EUR, ponad 951 mln i 800 mln EUR.

— Wzrost składki do ESA oznacza mocniejszą pozycję Polski w Europie i partnerstwo w budowaniu przyszłości technologicznej Starego Kontynentu, w tym również w zakresie obronności – obszar, w który agencja wchodzi po raz pierwszy w historii, zgodnie z zapowiedzią jej dyrektora generalnego Josefa Aschbachera. Istotny jest również nasz udział w rozwijaniu innowacji wywodzących się z programów eksploracyjnych, które są motorem napędowym przyszłych komercyjnych technologii, a także kształcenie rodzimych kadr. Mam nadzieję, że znajdą się pieniądze na rozwijanie rynku wewnętrznego w oparciu o mający powstać w Polsce ośrodek ESA, wsparty przez krajowe instrumenty inwestycyjne — mówi Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Jego zdaniem pozycja polskich firm w ESA z roku na rok jest coraz lepsza. Jednocześnie podkreśla, że nie można zaprzepaścić tego, co już udało się osiągnąć przez ostatnie trzy lata.

— Mamy duże możliwości wzrostowe, natomiast jesteśmy dopiero na początku tego rozwoju. W Polsce nie brakuje talentów inżynierskich, mamy świetnych naukowców, potrzebujemy jednak dużo więcej osób budujących technologie kosmiczne — podkreśla astronauta.

Nie ma wątpliwości, że ESA jest najlepszym mechanizmem transferu technologii, dzięki któremu w Polsce mogą powstawać rozwiązania kosmiczne.

— Ten rynek u nas rośnie. Mam nadzieję, że jego wzrost jeszcze przyspieszy po kolejnej Radzie Ministerialnej i będziemy uczestniczyć w większych i bardziej zaawansowanych programach technologicznych — mówi Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Polska powinna postawić na obserwację Ziemi i obronność

Podkreśla, że Polska powinna postawić na dywersyfikację technologii kosmicznych, w tym na eksplorację, obserwację i nawigację Ziemi, ale także na obronność. Warto też, aby nasz kraj miał duży wkład w realizację programu ERS (European Resilience from Space), który będzie stanowił jeden z kluczowych elementów europejskiego systemu bezpieczeństwa. Celem ERS, ogłoszonego ostatnio przez dyrektora generalnego ESA, jest wsparcie koordynacji działań obronnych w Europie i wzmocnienie jej odporności na nowe zagrożenia. Jego budżet ma wynieść ponad 1 mld EUR.