Czas na zmyślne domeny

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-05-29 00:00

Firmy mogą rejestrować strony internetowe w rosnącej liczbie branżowych domen. Na razie się do tego nie rwą.

Dobry adres często czyni firmę wiarygodną — zarówno w realu, jak i w internecie. Choć w tym drugim dobrych adresów jest więcej niż w warszawskich biurowcach, firmy hostingowe przekonują, że takich, które są do wzięcia od ręki, jest coraz mniej. — W domenach z rozszerzeniem .com czy .net już niemal wyczerpano kombinacje czterech znaków. W domenach .pl prostych, dobrych i zapamiętywanych adresów też jest coraz mniej. Dlatego przedsiębiorcy, także Polscy, zaczynają się interesować innymi rozszerzeniami domen, w tym „domenami zmyślnymi”, czyli takimi, które powiązane są z konkretną branżą — mówi Michał Trziszka, założycieli prezes Cal.pl, dostarczającego usługi hostingowe. Firmy z Polski najchętniej rejestrują strony internetowe w domenie.pl (według NASK to 11. domena narodowa na świecie pod względem aktywnych adresów) i .com, a w ostatnich latach również w domenie .eu, której popularność jest jednak znacznie mniejsza u nas niż np. w Niemczech czy Francji. Adresy mogą być jednak zupełnie inne.

— Firmy z całego świata już kilka lat temu zaczęły chętnie rejestrować domeny z rozszerzeniem .co, należącym do Kolumbii i kojarzącym się z „corporation” czy „company”. Do tego dochodzą niepowiązane z krajami domeny, jak .travel, .xxx, .coffee czy .host, coraz popularniejsze na świecie, a w Polsce rejestrowane od niedawna — mówi prezes Cal.pl. Globalnymi domenami zarządza organizacja ICANN, w której każdy za kilkaset tysięcy dolarówmoże zarejestrować własne rozszerzenie — ta możliwość istnieje od 2011 r. — U nas spośród zmyślnych domen na razie największą popularnością cieszą się .pro i .pw, to drugie rozwijane jako „professional web”, choć w rzeczywistości powiązane z Palau. Do tej pory za naszym pośrednictwem zarejestrowano kilka tysięcy adresów w takich domenach — mówi Michał Trziszka. Według niego, na polskim rynku hostingu walka o klienta będzie toczyła się nie za pomocą ceny, ale zapewniania klientom usług dodatkowych — od rejestracji w setkach nowych domen przez kreatory stron po przydatne dla e-sklepów wtyczki do korzystania z brokerskich usług kurierskich czy płatności.

— My rozwijamy się w tempie 12-14 proc. rocznie, w ubiegłym roku mieliśmy ponad 2 mln zł przychodów — mówi Michał Trziszka. © Ⓟ