Czechy skarżą limity CO2

RB
opublikowano: 2007-05-28 00:00

Polska chce się dogadać w sprawie emisji CO2, Czechy przeciwnie — skierują sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Polska chce się dogadać w sprawie emisji CO2, Czechy przeciwnie — skierują sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Czeski rząd zaskarży decyzję Komisji Europejskiej (KE) dotyczącą emisji CO2. Złoży do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pozew w sprawie obniżenia w latach 2008-12 limitów emisji CO2 ze 101,9 do 86,8 mln ton rocznie. Jest to o 14,8 proc. mniej niż się domagał.

KE spodziewała się takiej reakcji, jej przedstawiciele zapewniają jednak, że będzie nieugięta.

— Spodziewamy się, że Czechy zaskarżą decyzję do trybunału. Limity dla Czech były jednak poprzedzone konkretnymi kalkulacjami — mówi Barbara Helfferich, unijna rzeczniczka.

Mimo niezadowolenia z przyznanych wielkości emisji wszystkie kraje Unii powinny się do nich przygotować —przypomina KE.

Czechy są drugim po Słowacji państwem Unii, które zdecydowało się sprzeciwić decyzjom KE. Obawy związane z cięciami limitów ma większość jej państw. Jednym z nich jest Polska („PB” pisał o tym 22 maja). Nasz kraj wnioskował o przyznanie limitu 284,6 mln ton, dostał tylko 208,5 mln ton. Jednak decyzji o skierowaniu sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości rząd jeszcze nie podjął. Na razie Jan Szyszko, minister środowiska, zamierza próbować przekonać KE do zwiększenia limitu emisji CO2 do 260 mln ton. Sprawa może okazać się trudniejsza, niż mu się wydaje, bo Komisja Europejska zaznacza, że wielkość limitów jest ostateczna i nie podlega negocjacjom.