Czeka nas regulacja rynku warzyw i owoców

Bożena Nosecka
opublikowano: 1999-01-12 00:00

Bożena Nosecka: czeka nas regulacja rynku warzyw i owoców

ORGANIZACJE PRODUCENTÓW: Systematyczne przesuwanie odpowiedzialności za stan rynku oraz poziom cen i dochodów na producentów, czyli gospodarstwa ogrodnicze, wynika przede wszystkim z dążenia do systematycznego zmniejszania poziomu wydatków na wspieranie sektora ogrodniczego — mówi Bożena Nosecka. fot. Borys Skrzyński

Wspólna organizacja rynku owoców i warzyw świeżych oraz ich przetworów w Unii Europejskiej wyraźnie ewoluuje w kierunku przemieszczania środków pomocowych z funduszów unijnych z bezpośredniego wspierania cen i dochodów producentów na wspieranie koncentracji produkcji oraz podniesienie jej efektywności i jakości. Służy temu powiązanie wszelkich form pomocy kierowanej do producentów z przestrzeganiem przez nich ściśle określonych wymogów jakościowych produktów ogrodniczych oraz adresowanie pomocy finansowej wyłącznie do organizacji producentów oficjalnie uznanych i zatwierdzonych przez władze Unii.

WZROST KONCENTRACJI i fektywności produkcji ma służyć obniżeniu cen produktów ogrodniczych, a w konsekwencji poprawie konkurencyjności tych produktów na rynku światowym w oczekiwaniu na dalszą liberalizację handlu artykułami rolnymi. Systematyczne przesuwanie odpowiedzialności za stan rynku oraz poziom cen i dochodów na producentów, czyli gospodarstwa ogrodnicze, wynika przede wszystkim z dążenia do systematycznego zmniejszania poziomu wydatków na wspieranie sektora ogrodniczego.

W WYNIKU realizacji założeń obecnej wspólnej organizacji rynku produktów ogrodniczych i wobec spodziewanej dalszej jej ewolucji można przypuszczać, że w najbliższych latach nastąpi zbliżenie cen polskich produktów ogrodniczych z cenami w Unii Europejskiej. Przewaga polskiego rolnictwa będzie więc malała.

DOSTOSOWYWANIE polskiego ogrodnictwa do regulacji w Unii Europejskiej wymaga ogromnego wysiłku organizacyjnego i finansowego związanego przede wszystkim z dostosowaniem produktów do wymagań jakościowych obowiązujących na tamtym rynku. Konieczne będzie także utworzenie — zgodnie z przepisami Unii — organizacji producentów. Koszty tych dostosowań muszą być ponoszone zarówno przez gospodarstwa ogrodnicze, jak i państwo.

WSPARCIA organizacyjnego i finansowego będzie wymagało przede wszystkim utworzenie organizacji producentów —- kluczowego elementu wspólnej organizacji rynku produktów ogrodniczych w UE. Kosztownym procesem będzie zwłaszcza zbudowanie aparatu administracyjnego działającego w obszarze regulacji rynku ogrodniczego, a przede wszystkim instytucji kontrolujących wszystkie elementy wspólnej organizacji rynku. Niezbędne będzie także zaangażowanie środków finansowych w wyposażenie techniczne aparatu administracyjnego i monitorującego rynek ogrodniczy oraz szkolenie licznego personelu zarządzającego systemem.

WOBEC BRAKU jakichkolwiek instrumentów interwencji na rynku ogrodniczym w Polsce dostosowywanie do regulacji obowiązującej w Unii Europejskiej będzie musiało mieć charakter systemowy, obejmujący całokształt zagadnień legislacyjnych i organizacyjnych.

OD POSTĘPU w dostosowywaniu się do przepisów regulujących rynek ogrodniczy w Unii zależy dostęp do funduszy pomocowych, kierowanych do tego sektora. Ponadto dostosowanie polskiego rynku ogrodniczego do wymogów wspólnej organizacji rynku jest niezbędnym, choć nie wystarcząjącym, warunkiem wykorzystania szansy, jaką przyniesie zniesienie barier celnych i paracelnych, funkcjonujących obecnie w imporcie realizowanym przez wszystkie kraje Unii.

Jest to także konieczne dla poprawy konkurencyjności polskich produktów na rynku krajowym i w handlu zagranicznym wobec dostaw pochodzących z silnych ekonomicznie i organizacyjnie gospodarstw ogrodniczych w Europie Zachodniej.

Bożena Nosecka jest pracownikiem naukowym w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej