Czekamy na zmiany

Redakcja
opublikowano: 2000-06-15 00:00

Czekamy na zmiany

Szefowie polskich spółek domagają się obniżenia i uproszczenia podatków

WYZWANIE: Wicepremier Janusz Steinhoff chce, by najpierw raz jeszcze policzyć, czy reforma podatków jest wykonalna. Dlatego poprosił Ministerstwo Finansów o nowe symulacje budżetowe. fot. MP

Przedsiębiorcy i ekonomiści są zgodni, że system podatkowy należy uprościć, a stawki radykalnie obniżyć. Mają jednak wątpliwości, czy uda się tego dokonać w obecnym układzie politycznym i w czasie konstruowania przyszłorocznego budżetu.

Paweł Ciesielski prezes JTT Computer

- Reforma podatków jest konieczna i powinna zmierzać w kierunku maksymalnego uproszczenia systemu podatkowego. Powinien on być prosty i bardziej przejrzysty, bez takiej liczby stawek i ulg, jak obecnie.

Jan Guz członek zarządu Netii

- Zasady rozliczeń firm przez fiskusa powinny się zmienić. Firmy powinny otrzymać znaczne ulgi inwestycyjne i to jest konieczny krok, aby przyspieszyć rozwój polskiej gospodarki.

Mirosław Roguski prezes TU Inter-Fortuna

- Popieram ideę uproszczania systemu podatkowego, a jednocześnie obniżenia podatków, zarówno dochodowego od osób fizycznych, jak i dla podmiotów gospodarczych. Jednakże zgadzam się z ministrem finansów Jarosławem Baucem i prof. Markiem Belką, że należy z tym poczekać przynajmniej do ogłoszenia wstępnych wyników wykonania tegorocznego budżetu.

Artur Gacek prezes Polontexu

- Zmiana systemu podatkowego jest potrzebna. Obecne przepisy są skomplikowane, a podatki zbyt wysokie dla przedsiębiorców.

Mirosław Godlewski prezes Pepsi-Cola General Bottlers Poland

- Coroczna zmiana systemu podatkowego powoduje, że firmy planując następne lata działalności właściwie nigdy nie wiedzą, jakich niespodzianek mogą się spodziewać w danym roku. Trudno w takiej sytuacji określać poziom kosztów i zysków.

Jacek Kazimierski United Biscuits Poland

- Jestem zwolennikiem koncepcji wprowadzenia podatku liniowego, ale w obecnej sytuacji politycznej nie ma szans na przeforsowanie tego pomysłu. Podatki muszą zostać obniżone, chociażby dlatego, że jeśli są wysokie, powodują rozszerzanie się szarej strefy.

Arkadiusz Krężel prezes Agencji Rozwoju Przemysłu

- Największą wadą obowiązującego systemu jest to, że sprzyja powstawaniu szarej strefy. Zmiany muszą uszczelnić system. Na wszystkie propozycje nowelizacji przepisów podatkowych trzeba patrzeć przez pryzmat potrzeb budżetowych. Każda poprawka powinna być jednak ogłoszona 2 lata przed wprowadzeniem w życie.

Krzysztof Dzierżawski Centrum im. Adama Smitha

- Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, czy możliwe jest jeszcze w tym momencie obniżenie podatków. I tak, i nie. Jest to przedsięwzięcie bardzo trudne ze względu na potrzeby budżetu. Każda radykalna zmiana wymaga przebudowy całego systemu dochodów publicznych. Pol- ska stoi więc przed dużym problemem ekonomicznym i politycznym.

Lech Paliński dyrektor generalny Centrum Kształcenia Korespondencyjnego CEAC Polonia

- Polska potrzebuje zmiany systemu podatkowego. Obecne podatki są zdecydowanie zbyt wysokie.

Maciej Soporek prezes zarządu WGI

- Zmiana systemu podatkowego jest bezwzględnie konieczna. Należy go uprościć, znosząc ulgi i wprowadzając podatek liniowy dla osób fizycznych.

Waldemar Stefański dyrektor generalny PPU Istal

- Konieczne jest ujednolicenie przepisów podatkowych dla wszystkich podmiotów gospodarczych. Pożądana jest także likwidacja różnego rodzaju ulg, bowiem stanowią one pokusę do obchodzenia prawa.

Marek Kozłowski prezes zarządu OcŽ-Poland

- Polska nie tyle potrzebuje zmian w przepisach podatkowych, co decyzji politycznych, których efektem będzie obniżenie wydatków budżetowych.

Paweł Sudoł prezes Kompanii Piwowarskiej

- Obniżenie obciążeń fiskalnych spowoduje m.in. tworzenie nowych miejsc pracy oraz umożliwi rozwój przedsiębiorstw. Mniejsze podatki powinny też wyeliminować zjawisko kombinatorstwa podatkowego.

Mirosław Popkowski dyrektor finansowy Hays Logistics

- Zmiana przepisów podatkowych jest potrzebna, zwłaszcza dotyczących VAT. Są one co prawda modyfikowane, ale w złym kierunku.

Janusz Filipiak prezes ComArch

- Reforma podatkowa jest konieczna. Nie jestem zwolennikiem ulg i tylu progów podatkowych.

Mariusz Dąbkowski prezes PTE BIG Banku Gdańskiego

- Trzeba zmienić system podatkowy, bo obecnie istniejący jest skomplikowany i restrykcyjny.

Jeremi Mordasewicz BCC

- Obniżenie podatków jest możliwe. Przedsiębiorcy węgierscy już dziś płacą 18 proc. Również Irlandia już w 1993 roku zapowiedziała obniżenie stawki do 12,5 proc. To wskazuje kierunek zmian, który powinna obrać również Polska. Wyższe podatki mają Niemcy, ale tych dwóch przypadków nie należy porównywać. Oni mają nad nami ogromną przewagę technologiczną i dostęp do kapitału, stąd mogą się rozwijać oddając jednocześnie fiskusowi większą część swoich dochodów. Tymczasem w krajach rozwijających się, jak Polska czy Węgry, niezbędne jest odciążenie. Mniej potrzebne jest obniżanie podatku dochodowego od osób fizycznych.

Wiesława Ziółkowska członek RPP

- Z punktu widzenia gospodarki i zwiększania skłonności do oszczędzania niektórych grup ludności, obniżenie podatków byłoby pożądane, ale z punktu widzenia deficytu budżetowego i bilansu płatniczego wyprowadzić należy zupełnie inny wniosek. Przyszłe obciążenia budżetu są olbrzymie. I nie wolno w tej dyskusji o tym zapominać.

Stanisław Majewski dyrektor finansowy PTC

- Dzisiejsze uregulowania różnicują stawki podatkowe dla spółek cywilnych i spółek prawa handlowego. Powoduje to, że wyniki spó- łek prawa handlowego są opodatkowane podwójnie w formie podatku dochodowego od osób prawnych oraz zryczałtowanego podatku od dywident. Opowiadam się za ulgami zarówno sektorowymi jak i geograficznymi — obejmującymi spółki inwestujące w regionach wymagających pobudzenia przedsiębiorczości.

Bogusław Grabowski członek RPP

- Najważniejszym problemem gospodarki nie jest obecnie system podatkowy, ale deficyt obrotów bieżących. Obniżanie podatków ma sens, gdy chodzi o górne stawki, bo osoby o najwyższych dochodach mają największą skłonność do oszczędzania. Z kolei likwidacja ulg oznacza wyższe wpływy do budżetu, ale minimum z rocznym opóźnieniem, a przy ulgach wieloletnich dochodzi jeszcze ochrona praw nabytych. Taka reforma musi więc na początku spowodować wzrost deficytu budżetowego. Z kolei niezbędne obcinanie w budżecie będzie podwójnie bolesne społecznie, bo osoby o najniższych dochodach nie zyskają na obniżeniu stawki. Dlatego reforma w proponowanym kształcie od przyszłego roku byłaby niemożliwa.