W minionym roku Polska stała się dla Czechów jednym z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych wyjazdów. W lipcu 2023 r. oferujący zakup wycieczek online czeski serwis Slevomat odnotował wzrost zainteresowania wyjazdami do naszego kraju o ponad 50 proc. rok do roku, natomiast popularność Polski w okresie styczeń-czerwiec na portalu Dovolená.cz — rezerwacja zakwaterowania — zwiększyła się aż o 158 proc. Cytowany przez magazyn „Forbes” Jan Bezděk z biura podróży Fischer mówił wówczas, że szczególnie dużym zainteresowaniem Czechów cieszą się wycieczki objazdowe po naszym kraju oraz urlopy nad Bałtykiem.
Początek boomu
Okazuje się, że 2023 r. był dopiero początkiem polskiego boomu. Z najnowszych informacji Czeskiego Urzędu Statystycznego (ČSÚ) wynika, że w tym roku popularność krótkich wyjazdów wypoczynkowych do Polski wzrosła o 60 proc. Internetowe České novinky napisały, że taką tendencję potwierdzają inne dane. Z opublikowanego niedawno badania przeprowadzonego przez towarzystwo ubezpieczeniowe KB Pojišťovna wynika, że 11 proc. Czechów, którzy zamierzają tegoroczne wakacje spędzić za granicą, odwiedzi właśnie Polskę.
Ceny i drogi
W ubiegłym roku południowych sąsiadów przyciągały do nas dwie rzeczy: atrakcyjne ceny oraz dobra infrastruktura drogowa, dzięki której znacznie skrócił się czas dojazdu nad polskie morze. Przypomnijmy, że w maju 2023 r. został oddany do użytku ostatni odcinek A1 między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem. Na autostrady i drogi szybkiego ruchu wskazuje teraz również Blanka Hrubá, dyrektor wykonawcza firmy Travel Family.
„Bezpośrednie i szybkie połączenie jest kluczowe, a dodatkowo przewoźnicy zapowiadają dalszą rozbudowę połączeń kolejowych i lotniczych między Czechami a polskim Wybrzeżem” — mówi cytowana przez České novinky menedżerka. Jej zdaniem w tym roku Polskę odwiedzi o wiele więcej Czechów niż rok wcześniej, ale prawdziwego boomu należy oczekiwać dopiero za rok.
Serwis informuje, że w tym roku zwiększono liczbę połączeń lotniczych między Pragą a Gdańskiem: „Ryanair lata na tej trasie dwa razy w tygodniu, a ceny biletów są bardzo atrakcyjne: od 900 do 1,3 tys. CZK w jedną stronę” (155-225 zł).
Sezonowe połączenia nad Bałtyk oferują także czeskie koleje ČD: np. z Moraw nad Bałtyk — nie tylko do Gdańska, ale również do innych miejscowości, choćby Łeby — kursują bezpośrednie pociągi nocny i dzienny. Od grudnia 2024 r. mają być uruchomione cztery codzienne połączenia kolejowe z Pragi przez Pardubice, Wrocław i Poznań nad Bałtyk. Czas przejazdu wyniesie dziewięć godzin, co w sezonie letnim 2025 r. ma być ciekawą alternatywą dla przyjazdu własnym samochodem.
Ten jednak — jak pisze internetowy Deník Vector — też wygląda atrakcyjnie: z Brna do Rewala jest 700 km, z Pragi 601 km, a z Liberca zaledwie 490 km. „W Polsce płatne są tylko niektóre odcinki autostrad” — podkreśla Blanka Hrubá.
Nocne i dzienne połączenia autobusowe oferuje także firma Flixbus.
Chorwacja Północy
Dziennikarze serwisu Deník Vector sprawdzili, że czeskie biura podróży mają obecnie kilka tysięcy ofert spędzenia tegorocznego urlopu w największych miastach nad polskim morzem — w Gdańsku, Gdyni i Sopocie oraz ich okolicy. „W recenzjach obiektów noclegowych w poszczególnych miejscach najczęściej powtarzają się pochwały tych ośrodków oraz gościnności miejscowej ludności” — relacjonuje serwis. Wciąż kuszą też „naprawdę bardzo rozsądne” ceny oraz podobieństwo obu języków.
Już w minionym roku w mediach pojawiały się komentarze, że Polska stała się dla Czechów nową Chorwacją. O tyle lepszą, że tańszą, z tą jednak uwagą, że trzeba trafić na pogodę. Ten rok potwierdza te obserwacje. „Wakacje w Polsce nad Bałtykiem: Dębki miło zaskoczyły cenami i jakością usług” — pisze Seznam.cz, jeden z największych czeskich portali. Dowiadujemy się, że wynajęcie na prawie tydzień nowo wybudowanego domu z dwiema sypialniami, kuchnią i salonem w Dębkach kosztowało około 18 tys. CZK (3,1 tys. zł). „To mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za trzy noclegi w Chorwacji” — konkluduje internetowy serwis.
