LEPSZY I RÓWNIEJSZY: Tyle szczęścia, co salon Vobisu w warszawskim centrum handlowym Arkadia, nie miały inne salony wchodzące do niedawna w skład sieci dystrybutora sprzętu IT. Są likwidowane albo nie mogą doprosić się o nowe dostawy sprzętu IT. [FOT. WM]
Dzieje się to, czego rynek dystrybucji sprzętu IT spodziewał się po szczecińskim Vobisie. Jedna z największych firm w branży przeżywa ostry kryzys finansowy i zdecydowała się na szokową dietę. W efekcie jej sieć sprzedaży topnieje w oczach.
Bez amunicji
O problemach Vobisu „Puls Biznesu” pisał w połowie stycznia. Wówczas ujawniliśmy, że spółka boryka się ze poważnymi stratami. Lekarstwem miał być podział na dwie części (dokonał się w lutym).
Do pierwszej — działającej pod marką Vobis Digital — trafiało około 30 najbardziej rentownych salonów (głównie w dużych centrach handlowych) oraz sklep internetowy. Reszta — czyli około 50 salonów i 90 sklepów partnerskich — pozostała w spółce Vobis, która zmieniła nazwę na Mobit. Miała przejść restrukturyzację i zmienić przedmiot działalności.
— Sklepy są likwidowane lub zamykane pod pretekstem remontu bez informacji o tym, co będzie remontowane i kiedy zakończą się prace. W ostatni dzień lutego po firmie przetoczyła się fala wypowiedzeń — mówi nam menedżer jednego z salonów.
Likwidacja salonów nie dotyczy tylko lokalizacji w mniejszych miastach. Firma nie ma już sklepu w prestiżowym miejscu: w centrum Złote Tarasy w Warszawie.
— Vobis w terminie nie przystąpił do negocjacji w sprawie przedłużenia umowy najmu — wyjaśnia Beata Sadowska, rzecznik Złotych Tarasów. Znikają także sklepy w innych centrach handlowych.
— Z początkiem marca dwa sklepy Vobis — w Krakowie i Gliwicach — zostały zamknięte. Była to decyzja najemcy, wynikająca z kończącej się umowy najmu, która nie została przedłużona. W naszej sieci pozostało siedem sklepów Vobis, które są objęte długoterminową umową najmu — mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. Salony, które przetrwały, borykają się z poważnymi trudnościami z zaopatrzeniem. Jak twierdzą ich pracownicy, centrala przestała odpowiadać na zamówienia.
— Praktycznie mam pusty sklep. Mogę go zamknąć, bo nie mam towaru — rozkłada ręce właściciel sklepu partnerskiego. Według menedżera jednego z hurtowników IT, u którego Vobis zaopatrywał się przez lata, pustych półek należało się spodziewać. To konsekwencja wypowiedzenia pod koniec 2011 r. przez ubezpieczycieli limitów na kredyt kupiecki. Bez nich nikt Vobisowi niczego nie sprzeda.
— Zapasów magazynowych starczyło na trzy miesiące. Kiedy zostały sprzedane, zapadła decyzja o pozbyciu się generującej wysokie koszty sieci sprzedaży — podkreśla.
Jak mówią nasi rozmówcy, problemy z zaopatrzeniem może mieć także „lepszy” Vobis Digital. To nowy podmiot, który musi do siebie przekonać ubezpieczycieli. Chyba że będzie płacił gotówką.
Na krótką metę wyjściem z sytuacji może być kupowanie towaru przez powiązaną właścicielsko z Vobisem szczecińską firmę PC Factory. Choć jej główny przedmiot działalności stanowi produkcja komputerów, to zaopatruje się u tych samych dostawców.
Powyższe problemy powodują, że rozpoczęła się wielka ewakuacja partnerów i najemców z pokładu statku płynącego pod sztandarami byłego Vobisu. Do konkurencyjnych sieci zgłaszają się właściciele salonów partnerskich z propozycjami szybkiej zmiany barw.
— Vobis to tylko szyld, a ten można zmienić. Najważniejsze jest to, by mieć skąd kupować towar — tłumaczy jeden z nich.
Podobnie postępują właściciele powierzchni handlowych, które najmują Vobisowi.
— Dostajemy od nich telefony z pytaniami, czy chcemy wejść na jego miejsce — mówi nam prezes jednego z konkurentów.
Teraz Planet Sport?
Jak się okazuje także sam Mobit wynosi się daleko. Ma zostać przejęty przez zarejestrowaną na Cyprze spółkę Fraganusta Limited. Jej kapitał założycielski to 1 tys. EUR, a wartość księgowa Mobitu została określona na 2,7 mln zł.
Fraganusta Limited założono we wrześniu 2011 r. Nie udało nam się ustalić, kto jest jej właścicielem. Warto przy tym pamiętać, że także Vobis Digital ma od niedawna większościowego udziałowca z Cypru — spółkę Cavok Limited.
Nie wiadomo, jakie będą dalsze losy obu podmiotów powstałych z podziału Vobisu. Do momentu wysłania tekstu do druku nie dostaliśmy odpowiedzi na pytania dotyczące ich sytuacji i planów. Na rynku spekuluje się, że Vobis Digital postawi na sprzedaż w internecie. Natomiast los Mobitu pozostaje zagadką. Rąbka tajemnicy może uchylić ostatnia roszada na stanowisku jego prezesa.
Został nim Michał Włochal — udziałowiec w szczecińskiej spółce Planet Sport, zajmującej się handlem sprzętem sportowym. 29 marca podczas NWZ spółki ma zaprezentować udziałowcom plan jej dalszego rozwoju.