Daewoo TU wchodzi do Rosji
CHRONIĆ SWOICH: Roman Fulneczek, szef Daewoo TU, będzie oferować swoje usługi firmom z koreańskim kapitałem na Wschodzie. fot. ARC
Daewoo Towarzystwo Ubezpieczeniowe rozpoczęło od początku kwietnia sprzedaż swoich „zielonych kart” na terenie Rosji. Za pośrednictwem brokerów, „zielone karty” dostępne są też już od marca na Litwie.
Roman Fulneczek, prezes Daewoo TU i Daewoo Życie TU, deklaruje, że za 2-3 lata jego firma majątkowa zdobędzie drugą pozycję na rynku ubezpieczeń. W tym skoku ma pomóc m.in. przekształcenie Daewoo TU w centrum regionalne dla Europy Środkowej.
— Nasze placówki, rozsiane na terenie Bułgarii, Rumunii, Czech i Ukrainy, mają chronić firmy z koreańskim kapitałem. Nie wykluczamy także zaangażowania kapitałowego w tamtejszych asekuratorów — mówił kilka miesięcy temu szef Daewoo TU.
Prognoza przypisu składki zakłada, że towarzystwo kontrolowane przez Koreańczyków, zbierze ze składek około 345 mln zł. Gdyby plan się powiódł, a Zakład Ubezpieczeń i Reasekuracji Polonia nie zmienił słabej (ok. 12 proc.) dynamiki wzrostu składki przypisanej, Daewoo TU mogłoby wysunąć się na piąte miejsce w rankingu firm sprzedających polisy. W 1998 r. spółka zebrała 197,3 mln zł składki.