Syndyk lubelskich zakładów Leszek Liszcz zapowiedział dalsze zwolnienia w pozostałej grupie ponad 1,6 tys. pracowników Daewoo – podał PAP. Syndyk nie podał skali zwolnień, jednak redukcja zatrudnienia ma być znaczna. Zwolnione zostaną wszystkie osoby, które nie są niezbędni dla podtrzymania działalności - powiedział Liszcz.
Dalsze redukcje zatrudnionych konieczne są dla spełnienia wymogów inwestorów zainteresowanych majątkiem upadłych zakładów. - Jedynym poważnym inwestorem był dotychczas Pol-Mot, jednak po ogłoszeniu upadłości lubelskich zakładów pojawili się też nowi zainteresowani - powiedział Liszcz.
Tymczasowo zostanie wznowiony montaż samochodów dostawczych Lublin, jednak tylko w wysokości 500 sztuk. Ta ilość pozwoli przetrwać zakładom do stworzenia nowych podmiotów. Syndyk ma nadzieję na porozumienie z potencjalnym inwestorem i dokończenie nowej fabryki, w której będzie produkowany następca Lublina, określany kryptonimem LD-100.
Upadek Daewoo Lublin, dawnego sztandarowego przedsiębiorstwa regionu, odbije się na rynku pracy całej Lubelszczyzny. Jeszcze niedawno pracowało tu ponad 10 tys. ludzi, a zgodnie z szacunkami władz utrata każdego miejsca pracy w zakładzie pociąga za sobą likwidację kolejnych 5 miejsc pracy u kooperantów. W województwie lubelskim systematycznie rośnie ilość bezrobotnych. Od ostatniego roku liczba bezrobotnych wzrosła o niemal 15 tys. do 165 tys. osób.
PK