Na amerykańskich rynkach akcji drożała w środę zdecydowana większość spółek, ale widać było również osłabienie wywołanego raportem o inflacji impetu z wtorku, dzięki któremu S&P500 i Nasdaq Composite biły rekordy. Wysokie wyceny skłoniły część inwestorów do realizacji zysków, co widać było szczególnie po notowaniach dużych spółek technologicznych. Utrzymał się natomiast duży popyt na spółki średniej (1,6 proc.) i małej (2,1 proc.) kapitalizacji. Lepiej notowane były również spółki „value” (0,9 proc.) niż wzrostowe (-0,15 proc.).
Drożały obligacje USA. Rentowność 2- i 10-letnich spadła najmocniej od 1 sierpnia. W przypadku „dziesięciolatek” była najniższa od tygodnia. CME Fed Watch pokazuje nadal ponad 90 proc. prawdopodobieństwo obniżki stóp na posiedzeniu we wrześniu. Z zera do ponad 6 proc. wzrosło prawdopodobieństwo, że wyniesie ona 50 pkt bazowych. Sekretarz skarbu Scott Bessent wezwał w środę Fed do cięcia takiej wielkości i dał do zrozumienia, że spodziewa się serii obniżek nawet o łącznie 175 pkt bazowych. Rynek zignorował wypowiedzi szefów Fed z Chicago i Altlanty, w których sygnalizowali, że kluczowe znaczenie dla banku centralnego ma obecnie odpowiedź na pytanie, czy wpływ ceł na inflację będzie faktycznie przejściowy, czy trwały. Konieczność zaczekania na nią może oznaczać ostrożność banku centralnego.
Wzrosły kursy aż 420 spółek wchodzących w skład S&P500. Najmocniej drożały akcje Paramount Skydance (36,7 proc.), co spowodowała wiadomość o zdobyciu przez medialny koncern wyłącznych praw na 7 lat do transmisji imprez Ultimate Fighting Championship, największej na świecie organizacji promującej mieszane sztuki walki (MMA). Wśród najmocniej taniejących spółek znalazł się DoorDash (-3,8 proc.). Zwiększona podaż akcji platformy zamawiania i dostaw jedzenia wynikała z wiadomości, że Amazon.com zwiększy do końca roku ponad dwukrotne liczbę miast, gdzie świadczy usługę darmowych dostaw tego samego dnia świeżej żywności. Z tego samego powodu taniały akcje właścicieli największych sieci handlu detalicznego.
Ogólnie popyt przeważał w 8 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki materiałowe (1,7 proc.), ochrony zdrowia (1,6 proc.) i dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (1,3 proc.). Najgorzej notowane były spółki usług telekomunikacyjnych (-0,5 proc.), dóbr codziennego użytku (-0,45 proc.) i IT (-0,2 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones wzrosła wartość 24 z 30 spółek. Kolejny dzień najmocniej drożały akcje ubezpieczyciela zdrowia UnitedHealth Group (3,9 proc.). W pierwszej trójce znalazły się jeszcze Nike (3,1 proc.) i farmaceutyczny Merck & Co. (3,0 proc.). Najmocniej taniały Walmart (-2,5 proc.), Microsoft (-1,65 proc.) i Cisco Systems (-1,6 proc.).
Wzrosły kursy 69 proc. z 3,3 tys. spółek wchodzących w skład Nasdaq Composite. Większość ze „wspaniałej siódemki” jednak staniała i jej indeks kończył sesję spadkiem o 0,3 proc. Najmocniej spadły kursy Microsoftu (-1,65 proc.) i drożejącego najbardziej na poprzedniej sesji Meta Platforms (-1,3 proc.). Dwa technologiczne blue chipy, które zdrożały w środę, to Apple (1,6 proc.) i Amazon.com (1,4 proc.).