Na amerykańskich rynkach akcji widać było w środę zmagania popytu, stymulowanego dobrymi wynikami spółek, z podażą, która czerpała siłę z przedłużającej się niepewności dotyczącej umowy handlowej z Chinami oraz brexitu. Najbardziej negatywnie wpłynęła jednak na rynek obawa hamowania wzrostu amerykańskiej gospodarki po pierwszym od siedmiu miesięcy i niespodziewanym spadku sprzedaży detalicznej we wrześniu. Nastrojów nie poprawiła również „beżowa księga” Fed, która okazała się bardziej pesymistyczna niż poprzednia.

Słabł dolar, spadały rentowności obligacji USA, zdrożało złoto. Cena ropy wzrosła pomimo obaw spadku popytu z powodu wolniejszego wzrostu gospodarczego.
Na rynku akcji największą podaż widziały w środę segmenty energii (-1,5 proc.) i IT (-0,7 proc.). Najlepiej wyglądały natomiast segmenty materiałowy (0,3 proc.) i dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (0,4 proc.). Podaż przeważała w 6 z 11 głównych segmentów S&P500.
Na zamknięciu spadały kursy 55 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones staniało 18. Najmocniej spadła wartość akcji dwóch największych amerykańskich koncernów naftowych: Exxon Mobil (-1,7 proc.) i Chevron (-1,0 proc.) oraz giganta rynku IT, Microsoftu (-0,8 proc.). Po przeciwnej stronie tabeli znalazły się Walt Disney Company (0,85 proc.), Cisco Systems (0,9 proc.) i Johnson & Johnson (1,75 proc.). Wyraźna zwyżka kursu tego ostatniego to reakcja na doniesienia o rosnącej szansie na zawarcie szerokiej ugody przez producentów leków opioidowych.