Amerykańska Agencja Informacji o Energii (EIA) ogłosiła w środę, że zapasy ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu w USA aż o 12 mln baryłek, najmocniej od listopada ubiegłego roku. Oczekiwano zwyżki, ale tylko o 2,5 mln baryłek. Większe niż prognozowano spadki zapasów benzyny i destylatów nie zmieniły sytuacji.
Ropa we wtorek kończyła sesję najwyższym kursem od 2,5 tygodnia pomimo awersji do ryzyka i umocnienia dolara, spowodowanego informacją o wyższej niż oczekiwano inflacji w USA w styczniu. Jako powód wskazywano najnowsze prognozy OPEC sugerujące, że silny wzrost globalnej gospodarki przyczyni się do wzrostu popytu na ropę w tym i przyszłym roku.
W środę na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z marcowych kontraktów spadał o 1,6 proc. do 76,64 USD. Oznacza to, że oddał cały wzrost z poprzednich czterech sesji.
Ropa Brent z kwietniowych kontraktów taniała na ICE Futures Europe o 1,4 proc. do 81,60 USD. Również jest najtańsza od tygodnia.
