Dania, która objęła przewodnictwo w Unii Europejskiej, nie wstrzyma rozszerzenia, jeżeli któryś z krajów kandydackich nie będzie gotowy do wstąpienia w jej szeregi, ale przyjmie te kraje, które będą gotowe.
— Będziemy przestrzegać tego, by kryteria przyjęcia były wypełnione. To jest priorytet i nie będzie w tym wypadku kompromisów — powiedział przed Parlamentem Europejskim Anders Fogh Rasmussen, premier Danii.
Rasmussen potwierdził oficjalny kalendarz Unii, który zakłada zakończenie procesu negocjacji na grudniowym szczycie UE w Kopenhadze. Kraje, które nie zdążą do tego czasu, będą prawdopodobnie musiały czekać do 2007 r.
Wcześniej niektórzy niemieccy politycy sugerowali, że powiększenie UE może się odbyć bez Polski.