Od prawie roku nowa ekipa polityczna kontroluje państwowe spółki, a od lutego Orlenem nie kieruje Daniel Obajtek. Jego sześcioletnia kadencja i podejmowane w jej trakcie decyzje są jednak ciągle pod lupą. W największej firmie w Polsce, podobnie jak w innych dużych spółkach skarbu państwa, prowadzono audyty działalności poprzedników.
Już w październiku Orlen informował, że po zakończeniu ponad 50 kontroli i audytów skierował osiem zawiadomień do prokuratury i przygotowuje kolejne. Teraz, w poniedziałek, nadzwyczajne walne zgromadzenie Orlenu podjęło uchwałę w sprawie roszczeń o naprawienie szkód wyrządzonych przy sprawowaniu zarządu przez menedżerów z poprzedniej ekipy.
W uchwale wymieniono 13 byłych członków zarządu, w tym byłego prezesa Daniela Obajtka. Szkody miały dotyczyć m.in. zaniżania cen paliw, dokonywania nieuzasadnionych wydatków na podstawie umów sponsoringowych i umów darowizny, nieuzasadnionych wydatków reprezentacyjnych, niekorzystnych inwestycji i działań związanych ze spółką Orlen Trading Switzerland (OTS).
Uchwałę w sprawie roszczeń o naprawienie szkód przyjęto większością głosów reprezentujących 763,6 mln akcji. Przeciw byli akcjonariusze reprezentujący 2,86 mln akcji. Sprzeciw do uchwały, formalnie niezbędny do jej potencjalnego zaskarżenia, zgłosili: Anna Sakowicz-Kacz i Michał Klimaszewski (byli członkowie rady nadzorczej Orlenu) oraz Stanisław Wasilewski, Jacek Lampart i pełnomocnik akcjonariusza Marka Witkowskiego.
Były zarząd odpiera te zarzuty. Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd grupy.
– Złożyłem dziś zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd – mówił Daniel Obajtek na poniedziałkowej konferencji prasowej byłych członków zarządu, zorganizowanej przed walnym zgromadzeniem koncernu.
Zapytany o szczegóły zawiadomienia wskazał, że dotyczy ono zaniechań, ponieważ „firma się nie rozwija”. Wskazał też między innymi na kwotę 15 mld zł wpłaconą do budżetu państwa przez Orlen zgodnie z ustawą w sprawie zamrożenia cen energii.
Obecny zarząd nazwał „kukłami, które realizują polityczne decyzje swoich mocodawców”. Podkreśla, że nie podejmował decyzji jednoosobowo.
– To były decyzje przemyślane, podejmowane pod nadzorem. Mieliśmy firmy międzynarodowe, które prowadziły controlling. Te firmy nadal współpracują z Orlenem. Jeśli się mówi, że nie było ładu korporacyjnego, oszukuje się opinię publiczną – mówił na konferencji prasowej Daniel Obajtek.
Były prezes podkreślał też, że obecny zarząd sam wskazuje na korzyści z projektów, które realizowano za jego kadencji. Wymienił m.in. fuzję z Grupą Lotos i projekt budowy morskich farm wiatrowych.
– To są represje, to jest prześladowanie ludzi. Spodziewamy się nawet aresztów wydobywczych – mówił były prezes.
Z kolei Michał Róg, były członek zarządu ds. handlu i logistyki, odnosił się do działania spółki Orlen Trading Switzerland. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo dotyczące utraconych zaliczek.
– Kontrakt na zakup ropy wenezuelskiej został rozwiązany w sposób nieprawidłowy, łamiąc prawo szwajcarskie – powiedział Michał Róg.
Według byłego członka zarządu w sprawie OTS toczy się obecnie postępowanie arbitrażowe w Londynie. Nie podał jednak szczegółów tej sprawy.
NWZ @GrupaORLEN przyjęło uchwałę w sprawie roszczeń o naprawienie szkód przy sprawowaniu zarządu. pic.twitter.com/AuV0hei5wc
— Mateusz Witczyński (@mwitcz) December 2, 2024