Dealerzy czekają na deficyt

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2001-01-30 00:00

Dealerzy czekają na deficyt

Na międzybankowym rynku walutowym nadal panuje atmosfera wyczekiwania na wynik debaty nad ustawą budżetową oraz na publikację danych o deficycie obrotów bieżących w grudniu. Poniedziałkowy handel przebiegał bez gwałtownych zmian kursów i na rynku było raczej spokojnie.

Złoty na otwarciu zyskał do waluty amerykańskiej, a stracił wobec euro. Kurs dolara wyniósł 4,13 zł w porównaniu z 4,1380 zł na zamknięciu piątkowej sesji. Notowania euro rozpoczęły się od poziomu 3,8210 zł, o 0,7 grosza wyżej niż na piątkowym zamknięciu (3,8140 zł). W późniejszych godzinach, w wyniku osłabienia notowań euro do waluty amerykańskiej, złoty zaczął zyskiwać na wartości wobec waluty krajów Piętnastki i dolara, co było dużym zaskoczeniem dla analityków. W przełomowym momencie kurs dolara spadł do 4,1270 zł, euro wyceniano zaś na 3,7910 zł. O godzinie 16.15 za dolara płacono 4,13 zł, a za euro 3,80 zł.

Na zagranicznych forexach uwagę graczy pochłaniało wczoraj zaplanowane na wtorek i środę dwudniowe posiedzenie Fed, podczas którego ma dojść do obniżki stóp procentowych. Wielu z analityków uważa jednak, że cięcie stóp nie powstrzyma spadku tempa wzrostu gospodarczego w USA. Dlatego notowania dolara spadły w poniedziałek zarówno w stosunku do euro, jak i jena. Za dolara płacono 116,80 jena, cena euro wzrosła do 0,9245 dolara.

Część analityków uważa, że zwyżka notowań dolara w stosunku do euro, jaka miała miejsce w minionym tygodniu, jest tylko korektą po wcześniejszych spadkach, i trend wzrostowy notowań waluty Eurolandu jeszcze się nie skończył. Dalsze zwyżki dolara utrudniać będą publikowane w tym tygodniu w USA dane gospodarcze o zatrudnieniu i wzroście PKB.