Deficyt handlowy nadal rośnie – chociaż wolniej

Jacek Zalewski
opublikowano: 2000-10-27 00:00

Deficyt handlowy nadal rośnie – chociaż wolniej

Jednym z ważniejszych rozdziałów comiesięcznych informacji GUS o stanie gospodarki jest handel zagraniczny. W zgodnej opinii ekspertów właśnie deficyt obrotów towarowych Polski z zagranicą wysuwa się zdecydowanie na pierwsze miejsce — przed inflację czy deficyt budżetowy — wśród czynników zagrażających dalszemu zrównoważonemu rozwojowi kraju.

ANALIZUJĄC saldo obrotów należy rozróżnić dane z dwóch systemów, tzn. statystyki celnej w ujęciu rzeczowym (opartej na danych z dokumentów SAD) oraz statystyki bankowej w ujęciu płatniczym. Po upływie 2/3 roku deficyt obrotów polskiego handlu zagranicznego w ujęciu rzeczowym wynosi 11,835 mld USD (w sierpniu wzrósł o 1,863 mld USD), natomiast w ujęciu płatniczym — 9,205 mld USD (w sierpniu doszło 1,294 mld USD). Dla oceny bieżącej sytuacji bardziej użyteczne są dane rzeczowe.

SYTUACJA wymyka się jednostronnym ocenom. Z jednej bowiem strony od kilku miesięcy nareszcie ożywił się upragniony eksport z Polski, jednak z drugiej — niewiele mu ustępuje dynamika importu. W związku z tym tempo wzrostu deficytu obrotów handlu zagranicznego w roku 2000 jest mniejsze niż w 1999 — ale nie zmienia to faktu, iż z miesiąca na miesiąc nadal systematycznie się on pogłębia.

RÓŻNICE kursowe powodują, iż przy dokładnym wyliczaniu tempa wzrostu deficytu występują rozbieżności w zależności od wyboru waluty — USD, EUR czy PLN. Od czasu uwolnienia kursu złotego nie istnieje już sztywny koszyk walut, ale struktura płatności towarowych Polski daje się określić. Zdecydowanie przeważa strefa EUR — w eksporcie jest to około 54 proc., natomiast w imporcie około 58 proc. Odpowiednie wielkości dla USD wynoszą około 36 proc. i 32 proc. A zatem liczbowa poprawa wyników polskiego handlu zagranicznego zależy również od dalszego zmniejszania się wpływu mocnego dolara na jego saldo.

PRAWIDŁOWA STRUKTURA: Wymiana handlowa koncentruje się na krajach rozwiniętych, głównie należących do UE, na które przypada 71,1 proc. całego eksportu i 62,2 proc. importu.