Deficyt osłabił złotego
W czwartek ruch na rynku walutowym zamarł w związku z oczekiwaniem na publikację tego dnia danych o deficycie obrotów bieżących naszego kraju. Kursy walut na początku notowań znalazły się na podobnych poziomach jak na zakończeniu środowej sesji. Cena dolara w pierwszej transakcji wyniosła 4,3715 zł, w porównaniu z 4,3775 zł dzień wcześniej. Kurs euro ustalono na 4,0025 zł wobec 4,0005 zł.
NBP ustalił średni kurs waluty amerykańskiej na 4,3773 zł, euro na 3,9889 zł (spadek wartości euro w stosunku do złotego był pochodną zniżki tej waluty względem dolara na rynkach zagranicznych).
Dealerzy i analitycy oczekiwali, że po dobrych wynikach w maju, deficyt w czerwcu wyniesie około 700 mln dolarów i powstrzymywali się od otwierania nowych pozycji do czasu zweryfikowania przypuszczeń. Dlatego do godziny 14.00, o której NBP miał przedstawić informację o deficycie, na rynku nie zawierano wielu transakcji.
DEFICYT obrotów okazał się ostatecznie znacznie większy od oczekiwanego i wyniósł 870 mln dolarów. Dodatkowo NBP zrewidował do 401 mln USD deficyt w maju, który według wcześniejszych danych wynosić miał 376 mln USD. W całym pierwszym półroczu wielkość deficytu wyniosła 5,637 mld dolarów w porównaniu z 5 mld dolarów, jakie deficyt osiągnął w czasie pierwszych sześciu miesięcy zeszłego roku.
— To rozczarowujące dane, ale nie sądzę, że aż tak złe, jak może to wyglądać. Nie ma żadnego powodu do paniki, ponieważ trend dalej zmierza w dobrym kierunku. Ale rynki nie będą zadowolone — powiedział agencji Reutera Zsolt Papp, ekonomista ABN Amro w Londynie.
— W ujęciu rok do roku notujemy poprawę, bo deficyt obrotów bieżących spadł w czerwcu do 7,6-7,7 proc. PKB. Poprawa następuje na rachunku bieżącym, ale nie jest tak szybka jak można było sądzić — twierdzi Krzysztof Rybiński, ekonomista ING Barings.
OPUBLIKOWANE dane rozczarowały dealerów i wartość złotego szybko zaczęła spadać. O godzinie 15.00 kurs dolara wynosił 4,4290 zł, euro wyceniano na 4 zł.
Gorsze wyniki miały negatywny wpływ także na wycenę papierów skarbowych. W wyniku spadku cen obligacji i bonów, rentowności tych papierów na rynku międzybankowym zwiększyły się o około 25 punktów bazowych.
Pod koniec dnia kurs złotego zaczął się stabilizować. Po dojściu do poziomu 4,44 zł cena dolara spadła do 4,4315 zł. Euro kosztowało zaś 4,0070 zł.