Depozyty stabilizują się
Oczy światowych rynków walutowych były wczoraj zwrócone na Stany Zjednoczone. Od tego, o ile Fed podniesie stopy procentowe, zależał bowiem dalszy kurs dolara. Podwyższenie stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego zostało już przez rynki walutowe zdyskontowane. Jeśli natomiast podwyżka byłaby większa, to nastąpi sprzedaż amerykańskich papierów dłużnych, a cena dolara znacznie wzrośnie. Do czasu publikacji decyzji Fed, na rynku obroty były niewielkie, a dealerzy ostrożnie zawierali transakcje.
Wczoraj złoty nieznacznie się wybił. Odchylenie od parytetu zwiększyło się do 4,42/4,30 proc. Za dolara płacono 3,9280/05 zł, a za euro 4,0595/45 zł. Prognozy dla naszej waluty są nadal optymistyczne. Spodziewany napływ dewiz z inwestycji bezpośrednich, postępująca coraz szybciej prywatyzacja, jak również przyspieszenie gospodarcze pozwalają sądzić, że złoty będzie się nadal umacniał.
Stanisław Gomułka, doradca ministra finansów, stwierdził wczoraj, że deficyt budżetowy osiągnie 86-87 proc. zakładanej na ten rok sumy 12,8 mld zł. Zmienił on swe prognozy z poprzedniego dnia, gdy powiedział, że deficyt może nawet osiągnąć 100 proc. planowanej sumy. Tak jak i we wtorek rynek walutowy nie zareagował na informacje doradcy.
W CZASIE trwania sesji złoty ustabilizował się na poziomie 4,47/4,44 proc. powyżej parytetu. Dolar kosztował 3,9280/90 zł, a euro 4,0547/62 zł.
Mimo napływu na rynek międzybankowy 3,649 mld zł netto, jednodniowy pieniądz się uspokoił. Było to spowodowane pierwszym dniem po rozliczeniu przez banki rezerwy obowiązkowej. Depozyty O/N i T/N otworzyły się na poziomie 13,15/13,30 proc. Już rano dealerzy prognozowali, że bank centralny przeprowadzi operację otwartego rynku, likwidując nadpłynność pieniądza. Zgodnie z ich przewidywaniami, bank centralny zaoferował 28-tygodniowe bony NBP o wartości 3,5 mld zł.
Rynek papierów dłużnych zaczął się stabilizować. Obligacje 5-letnie zaczęły się odbijać, a ich rentowność spadła do 10,18 proc., a 2-letnich do 10,92 proc.
Na rynku walutowym w Tokio jen nieznacznie się wzmocnił. Za zielonego płacono 120,74/79 jenów. Rentowności japońskich obligacji rządowych podskoczyły do najwyższego od trzech miesięcy poziomu 1,99 proc. Jednak realizacja zysków, która nastąpiła po relatywnie dużym wybiciu, spowodowała ich ponowny spadek do 1,88 proc. Ciągła obawa przed interwencją Banku of Japan na rynku walutowym powodowała, że spekulanci nie ryzykowali zbyt wielkiego umocnienia jena, a wybicie spowodowane było zleceniem sprzedaży 600 mln USD przez dużego japońskiego inwestora. W krótkim czasie waluta japońska odbiła się i cena dolara ponownie osiągnęła poziom 121,50 jenów.
NA RYNKACH walutowych w Londynie i Frankfurcie euro ponownie osłabiło się. Za nową walutę europejską płacono już jedynie 1,0320 USD. Analitycy prognozują, że nowa waluta europejska może nawet spaść do ceny 1,0260 USD. W ich opinii, ten poziom, który jest zarazem silnym technicznym wsparciem dla euro, powinien na razie powstrzymać dalsze spadki nowej waluty europejskiej.