Deweloperzy obawiają się luksusu

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2013-09-03 00:00

W ofercie ekskluzywnych domów wciąż brakuje nieruchomości z rynku pierwotnego.

Firmy deweloperskie bardzo ostrożnie podchodzą do budowy domów z górnej półki.

— Sytuacja na rynku sprawia, że stawiają na inwestycje bezpieczne, mogące zapewnić maksymalny popyt, dlatego najbardziej popularne są domy w cenie niewiele przekraczającej wartość trzypokojowego mieszkania w centralnych dzielnicach miasta — wyjaśnia Marcin Jańczuk, dyrektor ds. PR w Metrohouse & Partnerzy.

Rezydencje z prawdziwego zdarzenia charakteryzuje atrakcyjne położenie, najczęściej w sąsiedztwie jeziora, rzeki albo lasu.

— Trudno wyobrazić sobie ekskluzywne osiedle domów jednorodzinnych położone w rejonie o niskim prestiżu. Inną cechą charakterystyczną jest przemyślane i oryginalne projektowanie zarówno budynków, jak i terenu osiedla, a ponadto wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych oraz energooszczędnych i ekologicznych materiałów — tłumaczy Marcin Jańczuk. Osiedla luksusowych domów jednorodzinnych mają często własny ogród albo park, klub mieszkańców z salami fitness i basenem, nowoczesne systemy zabezpieczeń, portiernię osiedla czynną całą dobę, a nawet usługi concierge. Takie nieruchomości to jednak rzadkość na polskim rynku.

— Powodem, dla którego deweloperzy nie realizują ich masowo, jest bardzo skromna grupa odbiorców, nie każdego przecież stać na zakup domu za kilka milionów złotych, nawet na kredyt — wyjaśnia Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.

Statystyki pozwalają jednak przypuszczać, że sytuacja wkrótce się zmieni. Eksperci dostrzegają wśród klientów przesyt ofertą apartamentowców. Zamożne osoby coraz częściej szukają luksusu, ale w innym wymiarze. Dlatego pytają o ofertę ekskluzywnych domów. Wynika to stąd, że poszukują ciszy i spokoju. Być może jest to także skutek tego, że polscy menedżerowie po prostu się bogacą. Wolnostojącymi domami często interesują się także celebryciszukający przystani, w której nie będą osiągalni dla fotoreporterów.

Co zatem mają do wyboru osoby poszukujące luksusu? W 2012 r. Lion’s House przeanalizował ofertę sprzedaży nieruchomości o charakterze willowym na dziesięciu największych rynkach w Polsce. Pod uwagę wzięto domy jednorodzinne o powierzchni co najmniej 500 mkw., położone w granicach administracyjnych miast.

— W zestawieniu dominowały budynki o powierzchni od 500 do 599 mkw. — stanowiły aż połowę wszystkich nieruchomości. Stosunkowo duża była też oferta willi o powierzchni 600-699 mkw., które stanowiły 31 proc. domów ujętych w zestawieniu. Wybór rezydencji o powierzchni 700 mkw. i więcej był natomiast niewielki — wyjaśnia Artur Wach, dyrektor Lion’s House. Autorzy analizy zwrócili także uwagę na wiek nieruchomości, będący istotnym kryterium dla wielu potencjalnych kupujących.

— Jedni chcą mieszkać wyłącznie w nowych domach, urządzonych zgodnie z własnym gustem czy trybem życia, inni cenią sobie nieruchomości mające status zabytku, choć mieszkanie w takim domu wiąże się z różnymi ograniczeniami, przede wszystkim jeśli chodzi o remonty czy przeróbki mogące wymagać zgody konserwatora zabytków — mówi Artur Wach. Jak pokazuje analiza Lion’s House, najwięcej, bo około 33 proc. oferty, stanowiły domy wybudowane od 2006 r.

Najmniejsza była grupa domów powstałych przed 1986 r. Znaczne rozbieżności dotyczące metrażu domu, powierzchni działki, lokalizacji oraz standardu budynku i jego wykończenia, powodują, że domy były dostępne w bardzo różnych cenach. Zaczynały się od 800 tys. zł i sięgały kilkunastu mln zł. Nie oznacza to jednak, że na rynku nie brakuje droższych domów.

— Są nieruchomości wystawione na sprzedaż po cenie 20 mln i więcej. Mają jednak bardzo duże działki i zwykle znajdują się poza granicami administracyjnymi największych miast, dlatego nie zostały ujęte w rankingu — wyjaśnia Artur Wach.