Kryzysowa optymalizacja to przede wszystkim cięcie kosztów
Spowolnienie gospodarcze zmieniło wymagania klientów centrów logistycznych. Głównie cenowe.
Na rynku nieruchomości raz jest czas najemców, raz wynajmujących. W przypadku magazynów teraz to deweloperom zależy bardziej.
— Szacuje się, że nadal 18-20 proc. powierzchni magazynowej świeci pustkami. W tej sytuacji deweloperzy starają się najpierw wynająć gotowe obiekty, a jeśli budują nowe, to na konkretne zamówienie — opowiada Dariusz Doroś, dyrektor logistyki magazynowej w Schenkerze.
Inne podejście
Spowolnienie gospodarcze i związane z nim zmiany planów inwestycyjnych deweloperów powierzchni magazynowej zmieniło też podejście najemców. Nie zmienił się, co prawda, sposób zarządzana powierzchnią magazynową i jej rola w łańcuchu dostaw, ale wymagania stawiane wynajmującym i deweloperom. Najwyraźniej widać to w przypadku obiektów stawianych na konkretne zamówienie — klienci jeszcze bardziej zwracają uwagę na ich jakość i cenę.
Przy budowie nowych magazynów nadal najbardziej liczą się izolacyjność budynków, ich wysokość, rodzaj i wytrzymałość posadzki, siatka słupów czy liczba doków. Coraz częściej najemcy poszukują jednak obiektów z wszelkiego rodzaju rozwiązaniami ekologicznymi.
— Z drugiej strony, wzrosły wymagania deweloperów co do czasu, na który zawiera się kontrakty przy projektach realizowanych na konkretne zamówienia. Uznawany jeszcze do niedawna za standard trzyletni okres wynajmu jest dziś dla deweloperów zbyt krótki, by finansować tego rodzaju inwestycje. Sytuacja ta nie dotyczy jednak pustostanów, w przypadku których deweloperzy są zdecydowanie bardziej elastyczni — dodaje Dariusz Doroś.
Mniej i więcej
Kryzys przymusił przedsiębiorców do bardziej precyzyjnego zarządzania kosztami.
— Optymalizacja kosztów zamieniła się w ich minimalizację, co niekoniecznie dobrze wpłynęło na efektywność procesów. Wiele firm wróciło do zarządzania magazynem we własnym zakresie. Zaczęto też wdrażać tzw. operacje in-house, czyli zlecać ich wykonywanie operatorowi logistycznemu, ale w magazynie należącym do zleceniodawcy. Oczywiście, znajdzie się uzasadnienie każdego z tych zjawisk, nie zmienia to jednak faktu, że za usługi magazynowe klienci chcą płacić coraz mniej. Operatorzy logistyczni muszą zaś działać elastycznie, aby nadal pozostać w grze — mówi Olga Aniszczuk, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju DSV Solutions.
A co na to klienci?
— Kryzys ma znikomy wpływ na działanie magazynów bazy logistycznej w Grupie Muszkieterów. Dysponując trzema magazynami, możemy przemieszczać zapasy, optymalizując wykorzystanie objętości magazynu. Stosujemy specjalizację tam, gdzie występują strefy magazynowania przeznaczone dla artykułów wymagających specyficznych warunków przechowywania. Na przykład kapitałochłonny magazyn głębokiego mrożenia jest tylko w jednym z naszych centrów dystrybucyjnych. Skompletowane w nim towary przewozi się do dystrybucji dla odbiorców końcowych do drugiego magazynu — opowiada Leszek Rynowiecki, kierownik działu eksploatacji bazy poznańskiej w Grupie Muszkieterów.
Sposób na kryzys
Grupa Muszkieterów, zastosowała outsourcing usług logistycznych, zlecając obsługę dwóch z trzech magazynów operatorom zewnętrznym.
— Chcąc zwiększyć asortyment przy jednoczesnym spadku wielkości obrotu dla poszczególnych towarów, opracowaliśmy centralną strefę tzw. artykułów wolno rotujących, wspólną dla wszystkich baz logistycznych. Aby zmniejszyć zapotrzebowanie na nową powierzchnię, dla wybranych artykułów stosujemy także dostawy just-in-time oraz cross-docking. To również pozwala nam oszczędniej gospodarować powierzchnią magazynową — dodaje Leszek Rynowiecki.