Ciekawa była historia powstania tego filmu. Beata Kawka opowiedziała swoje wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości przyjaciółce — autorce scenariuszy Edycie Czepiel. Stwierdziły, że mógłby z tego powstać film. Pomysł, jak kula śniegowa, obrastał w enerię innych osób, coraz więcej chętnych przyłączało się do pracy i oto mamy „Jasne błękitne okna”. Historię właściwie banalną...
Bogusław Linda, jako reżyser kina kobiecego, sprawdza się w momentach dotyczących dzieciństwa bohaterek. Tu opowieść toczy się malowniczo i lekko, jest w niej ciepły humor i dystans.Finał filmu trochę nieprzekonujący, ale pójść można. Ciepłe spojrzenie partnerki gwarantowane.
W multipleksach:
Jasne błękitne okna,
reż. Bogusław Linda
melodramat, 89 min.
Anna Popek, dziennikarka TVP2