Prywatyzacja Bielskich Zakładów Obuwia Befado, producenta obuwia tekstylnego, kolejny raz zaczyna się od początku. W piątek po południu okaże się, które firmy odpowiedziały na zaproszenie Ministerstwa Skarbu Państwa do negocjacji w sprawie kupna 85 proc. udziałów bielskiej fabryki. Z naszych informacji wynika, że dokumenty złożą Grudziądzkie Zakłady Produkcji Obuwia Lemigo (wytwórcy m.in. dziecięcego obuwia tekstylnego i sportowego), które w 2010 r. jako jedyne zabiegały o zakup firmy. W następnym postępowaniu (2011 r.) Lemigo nie otrzymało wyłączności. — Zostajemy w grze i złożymy ofertę na tym samym poziomie co poprzednio — mówi Sebastian Rezmer, dyrektor handlowy w Lemigo. Możliwe, że zdecyduje się na to także giełdowy Protektor, producent obuwia ochronnego, który był już o krok od przejęcia Befado i miał wyłączność na negocjacje. Strony nie doszły do porozumienia. Oficjalnie władze Protektora nie udzielają komentarza, czy przystąpią do rozmów. Z postępowania wycofała się natomiast firma Maksimum z grupy Opal Real Estate, która poprzednim razem złożyła ofertę wiążącą. Niewykluczone, że do negocjacji przystąpi nowy gracz — firma Arcobaleno (która w 2009 r. połączyła się z producentem obuwia Inblu). Takiego właśnie scenariusza nie wyklucza Mauro Este, prezes Arcobaleno. — Befado jest ważnym elementem rynku obuwniczego w Polsce, przede wszystkim w segmencie obuwia dla dzieci. Arcobaleno uważnie obserwuje sytuację na rynku. Sprzedaż 85 proc. udziałów w Befado jest istotnym elementem, który wpłynie na rozwój sytuacji w przyszłości — mówi Mauro Este, prezes Arcobaleno. To właśnie tę spółkę w roli nowego właściciela najchętniej widziałyby związki zawodowe bielskiej fabryki. O sprawie pisaliśmy, gdy władze związku protestowały przeciwko przejęciu spółki przez Protektora, tłumaczącto obawami o zachowanie miejsc pracy.
VAT w górę
Zdaniem Sebastiana Rezmera z Lemigo, czas działa na niekorzyść prywatyzacji Befado. — Branża obuwia tekstylnego przeżywa ciężkie czasy, bo zmienia się sposób kupowania obuwia. Częściej sięga się po skórzane, a nie tekstylne. To powoduje spadki sprzedaży u producentów tego ostatniego. Lemigo działa na identycznym rynku jak Befado, ale my przebranżawiamy firmę, sięgając po inne surowce — mówi Sebastian Rezmer. Jego zdaniem, dodatkowym problemem będzie zmiana przepisów o podatku VAT na obuwie dziecięce, który od stycznia zmienia się z 8 proc. na 23 proc. — Dla konsumentów oznacza to podwyżkę cen asortymentu dziecięcego, a dla sprzedającego Befado Skarbu Państwa możliwe zmniejszenie wartości prywatyzowanej spółki — uważa dyrektor handlowy w Lemigo. Jego zdaniem, procedura prywatyzacji może potrwać kolejny rok.