LONDYN (Reuters) - W piątek rano kurs dolara utrzymywał się powyżej najniższego od dwóch miesięcy poziomu wobec euro, do którego amerykańska waluta spadła w tym tygodniu.
Zmiany kursów były niewielkie, bo rynek czekał na dane o wzroście amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto w drugim kwartale, które zostaną opublikowane o 14.30 czasu warszawskiego.
Dane te są, zdaniem analityków, niezwykle ważne z psychologicznego punktu widzenia. Jeżeli wzrost będzie mniejszy od zakładanego, może to spowodować zwyżkę euro, które w tym tygodniu i tak zyskało już dwa procent wobec dolara.
"Nie sądze, by przed danymi o PKB nastąpiły jakieś poważne zmiany na rynku" - powiedział Jeremy Stretch, analityk Royal Bank of Canada.
"Jeżeli zobaczymy wynik z zerem na początku, to euro może się umocnić, mimo że ten tydzień i tak był zupełnie dobry dla wspólnej waluty" - dodał.
Analitycy ankietowani przez Reutera przewidują, że wzrost PKB w drugim kwartale wyniesie 0,9 procent licząc rok do roku, czyli nieco ponad 0,2 procent w ujęciu kwartalnym.
Jednak według analityków wcale nie jest pewne, że lepsze od oczekiwanych dane pomogą dolarowi, bo gracze mogą je uznać za odzwierciedlenie sytuacji, która należy już do przeszłości.
Oprócz danych o PKB uwagę graczy przykuwa dyskusja na temat polityki mocnego dolara.
Przed 10.00 czasu warszawskiego euro spadło do poziomu najniższego w ciągu dnia i kosztowało 87,55 centa, by następnie nieco wzrosnąć. Zdaniem obserwatorów na ten spadek mogło mieć wpływ dalsze pogorszenie nastrojów wśród francuskich przedsiębiorców.
Za euro płacono o 10.00 108,54 jena, a za dolara 123,90 jena.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))