Dom Development rozpycha się w Warszawie

Marta Sieliwierstow
opublikowano: 2016-02-29 22:00

Mimo rekordowo dobrego roku deweloper nie zwalnia tempa. Na grunty wyda w tym roku 300 mln zł.

W 2015 r. Dom Development sprzedał 2383 mieszkania (rok wcześniej — 1944). Jednocześnie spółka przekazała klientom 2062 lokale. Rekordowa liczba przekazanych mieszkań przełożyła się na 904,2 mln zł przychodów (wobec 784,3 mln zł przed rokiem) i 80,8 mln zł zysk netto, co oznacza 44 proc. wzrostu rok do roku.

Jarosław Szanacja, prezes Dom Development
Jarosław Szanacja, prezes Dom Development
Marek Wiśniewski

— W minionym roku sprzyjała nam korzystna sytuacja rynkowa. Sprzedaż rosła z każdym miesiącem przy stabilnych cenach. Jest to sytuacja nietypowa. Gdyby taka dynamika sprzedaży zdarzyła się rok temu, ceny z pewnością by rosły — mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.

Największej w historii spółki liczbie sprzedanych i przekazanych mieszkań towarzyszyła rekordowa liczba rozpoczętych inwestycji. W minionych 12 miesiącach ruszyło 13 projektów z 2403 mieszkaniami. Jednocześnie deweloper kupił ziemię pod przyszłe inwestycje w 12 miejscach z potencjałem zbudowania 4,5 tys. lokali, przeznaczając na ten cel 320 mln zł. Na 9 z 12 działek Dom Development już rozpoczął lub zamierza rozpocząć budowę przed upływem roku od ich zakupu.

— Nasz bank ziemi i liczba projektów w przygotowaniu świadczą o tym, że nie musimy nerwowo szukać kolejnych działek. Rynek gruntów jest obecnie bardzo konkurencyjny. Wiele firm nie ma zabezpieczonej odpowiedniej ilości gruntów, aby nadążyć za popytem, przez co musi płacić dużo wyższe ceny, które dla nas są nie do zaakceptowania — tłumaczy Jarosław Szanajca.

Jednak mimo dużej konkurencji spółka nie zamierza rezygnować z nabywania gruntów i podobnie jak w 2015 r. planuje przeznaczyć na ten cel nawet 300 mln zł. Do końca tego roku rozpoczną się budowy 15 projektów z około 2,5 tys. mieszkań. Najwięcej budów, bo nawet 10, zacznie się w II kw. W większości będą to kolejne etapy już istniejących stołecznych osiedli. Nie zabraknie jednak także zupełnie nowych inwestycji. Wśród nich będą dwa projekty po lewej stronie Wisły — Osiedle Pod Różami i Taneczna, a także Samarytanka na warszawskim Bródnie.

Zarząd dewelopera od kilku lat systematycznie realizuje strategię dywersyfikacji liczby inwestycji prowadzonych po prawej i lewej stronie Wisły. Spółka chce również umocnić pozycję we Wrocławiu, a w dalszych planach inwestora mogą się pojawić także projekty w innych miastach, m.in. w Krakowie, Poznaniu czy Trójmieście.