Prawie połowa ankietowanych (49 proc.), którzy w okresie kwiecień-maj 2012 r. wypełnili ankietę na stronie www.metrohouse.pl twierdzi, że wybierając dom jest przygotowana na dojazdy do pracy nie więcej niż 10 km. Co czwarty ankietowany akceptuje dojazd do 20 km. Znacznie mniej jest osób, które są przygotowane na codzienne dojazdy do 30 i 40 km. Osoby kupujące domy przywiązują coraz większą wagę do odległości do miejsca pracy i szkół swoich dzieci.
– U podstaw stoją też względy ekonomiczne, rosnące ceny paliwa, a także brak rozwiniętej infrastruktury dojazdowej (np. szybka kolej miejska). To wszystko powoduje, że nawet gdy cena domu wydaje się atrakcyjna, brakuje chętnych na zakup jeśli dojazd do miejsca pracy zajmuje zbyt wiele czasu - tłumaczy Marek Janta, dyrektor regionalny Metrohouse & Partnerzy.
Krąg zainteresowanych ofertą położoną z dala od miasta stanowią zwykle osoby mieszkające i pracujące w najbliższych okolicach.
Bez samochodu ani rusz
Z badań Głównego Urzędu Statystycznego „Dojazdy do pracy w 2010 roku na podstawie Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności” wynika, że spośród aktywnych zawodowo Polaków 35,8 proc. przemierza do pracy dystans do 5 km, a kolejne 46,3 proc. od 6 do 20 km. W przypadku osób dojeżdżających do pracy do 5 km czas dojazdu w 98 proc. zajmuje nie więcej niż pół godziny. Wśród osób dojeżdżających od 6 do 20 km dojazd trwa w 71 proc. do 30 minut, a dla 28 proc. nie więcej niż godzinę. Najchętniej wybieranym środkiem transportu jest samochód. W charakterze kierowcy dojeżdża nim do pracy 55 proc. osób aktywnych zawodowo. Kolejne 9 proc. stanowią pasażerowie aut.
– Mając na uwadze obecne ceny paliwa klienci przed dokonaniem zakupu coraz bardziej skrupulatnie liczą koszty dojazdu do miejsca pracy, czy dowozu dzieci do szkoły. Przy codziennych przebiegach ok. 80 km, co nie jest niczym nadzwyczajnym wśród osób mieszkających na przedmieściach i mających rodziny, średni roczny koszt paliwa przekracza 9 tys. zł - mówi Marek Janta.
Do tego należałoby doliczyć serwis auta, jego ubezpieczenie i często podwoić uzyskany wynik, bo standardem stały się dwa auta w rodzinie.
Dziecko determinuje wybór lokalizacji
Z obserwacji pośredników wynika, że rodziny posiadające dzieci intensyfikują poszukiwania zwłaszcza w okolicach gwarantujących dostępność do placówek oświatowych. W ostatnich latach mile widziana jest bliskość placówek niepublicznych, które umożliwiają dłuższe pobyty dziecka i szeroki zakres zajęć dodatkowych. Rozwiązuje to problemy logistyczne z przewożeniem dzieci na kolejne zajęcia i ogranicza koszty.
– Agencje nieruchomości już dawno zwróciły uwagę na fakt, że nabywcy kierują się odległością do szkół i przedszkoli. Jest to szczególnie ważny czynnik, jeśli kupują dom na terenach mniej zurbanizowanych - mówi Marcin Bystry, specjalista ds. e-marketingu w Metrohouse.
![Polacy chętnie kupują domy, ale tak położone aby nie musieli tracić zbyt wiele czasu na dojazdy do pracy, szkoły czy przedszkola. [fot. Grzegorz Kawecki] Polacy chętnie kupują domy, ale tak położone aby nie musieli tracić zbyt wiele czasu na dojazdy do pracy, szkoły czy przedszkola. [fot. Grzegorz Kawecki]](http://images.pb.pl/filtered/a30646d8-6a8b-4787-80e1-e3ea84f365c9/bdd3ebd8-7fa2-54b2-a999-9d91565189e2_w_830.jpg)