Doraco liczy na rozsypanie worka z kontraktami

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2024-01-08 20:00

Grupa ma nadzieję, że w ciągu kilku lat podwoi portfel zamówień, wart obecnie 2 mld zł. Czeka na zaległe projekty retencyjne. Chce też zarobić na falochronach, atomie i zbrojeniówce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakich przetargach weźmie udział Doraco
  • jak przygotowuje się do ich realizacji
  • jakie zadania w programie budowy elektrowni jądrowej może zrealizować Euroafrica, siostrzana spółka Doraco
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Korporacja Budowlana Doraco jest częścią Hass Holdingu, założonego przez pomorskiego biznesmena Andrzeja Hassa. W holdingu są także m.in. Euroafrica, armator promów samochodowo-pasażerskich kursujących między Europą i Afryką, GoRabbit, platforma e-commerce z częściami do aut, Xtenstion, dostawca oprogramowania, oraz Hass Ventures India, rozwijający sprzedaż systemów do myjni bezdotykowych w Indiach.

Falochrony i zabytki

Grupa Doraco w Polsce jest znana głównie z realizacji kontraktów hydrotechnicznych oraz dotyczących rewitalizacji zabytków. Zbudowała np. falochrony chroniące terminal LNG w Świnoujściu, obecnie prowadzi renowację stołecznego budynku Banku Gospodarstwa Krajowego w Alejach Jerozolimskich, a przed laty wyremontowała dom handlowy Smyk.

- Zamierzamy nadal rozwijać działalność w hydrotechnice oraz zajmować się rewitalizacją zabytków. Liczymy na uruchomienie wielu przetargów w najbliższych latach – mówi Angelika Cieślowska, prezes Doraco.

Informuje, że portfel zamówień grupy jest wart około 2 mld zł, a dzięki ruszającym obecnie przetargom, w ciągu kilku lat może się podwoić. Angelika Cieślowska zakłada, że w 2025 r., po kilku latach słabszej koniunktury, nadejdzie ożywienie.

- W 2023 r. prowadziliśmy z wieloma zamawiającymi rozmowy dotyczące kontraktów, w których musieliśmy zmierzyć się z gwałtownym wzrostem cen podczas realizacji. W 2024 r. nie spodziewamy się jeszcze znacznego zwiększenia sprzedaży. Zakładamy jednak, że rozstrzygane będą ogłaszane obecnie postępowania przetargowe, dzięki czemu w 2025 r. gospodarka w Polsce zanotuje wzrost wyższy od średniej w Europie – mówi prezes Doraco.

Grupa przygotowuje się np. do ogłoszonego niedawno przetargu na falochrony w Gdyni, będącego pierwszym krokiem do budowy portu zewnętrznego. Wystartuje w konsorcjum z jedną z międzynarodowych firm.

- Nie mamy kompleksów, jesteśmy w stanie wykonać ten kontrakt samodzielnie. Startując z partnerem, podzielimy się jednak ryzykiem – mówi Angelika Cieślowska.

Zwraca uwagę, że podczas robót hydrotechnicznych wykonawcy mierzą się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi, często muszą chronić zrealizowaną infrastrukturę przed sztormem itp. Wykupują także kosztowne ubezpieczenia na wypadek szkód wywołanych zmianami pogody. Na szczęście obecnie inwestorzy biorą na siebie część ryzyka. Jeszcze kilka lat temu niemal całe przerzucali na wykonawców.

Atomowe nadzieje

Oprócz gdyńskiego przetargu Doraco szykuje się też do wielu przygotowywanych postępowań. Zamierza walczyć m.in. o kontrakt na falochrony do pływającego terminala gazowego FSRU w Gdańsku, huby instalacyjne do budowy morskich farm wiatrowych, także w Gdańsku, oraz falochrony i terminal kontenerowy planowane w porcie w Świnoujściu.

Realizując duże kontrakty hydrotechniczne, Doraco będzie współpracować z firmami, z których od lat wypożycza specjalistyczny sprzęt. Przygotowuje też kadrę. Współpracuje z Politechniką Gdańską, z którą uruchomiło studia podyplomowe z hydrotechniki dla inżynierów chcących zdobyć dodatkową specjalizację. Na przykład specjaliści Doraco z segmentu rewitalizacji zabytków będą mogli uzyskać uprawnienia do inwestycji hydrotechnicznych.

Duże nadzieje firma wiąże także z budową elektrowni jądrowej.

- Zaczynamy w naszej grupie rozwijać segment energetyczny. Przeszliśmy już procedurę certyfikacyjną Bechtela [amerykański wykonawca - red.] i mamy nadzieję, że będziemy uczestniczyć w kontraktach hydrotechnicznych związanych z budową elektrowni, jak i samej infrastruktury w elektrowni – mówi prezes.

W projekcie jądrowym mogą wziąć udział także inne spółki z Hass Holdingu. Angelika Cieślowska informuje, że Euroafrica podjęła rozmowy z Bechtelem dotyczące transportu różnego rodzaju urządzeń i materiałów niezbędnych do budowy elektrowni atomowej.

Doświadczenia z szeroko rozumianej branży hydrotechnicznej Doraco wykorzystuje także w sektorze obronnym. Niedawno zrealizowało kontrakt w porcie Marynarki Wojennej w Gdyni i liczy na kolejne zamówienia ze zbrojeniówki.

Okiem eksperta
Hydrotechnika z firm z UE i NATO
Damian Kaźmierczak
członek zarządu i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa

Segment budownictwa hydrotechnicznego jest bardzo perspektywicznym i dochodowym obszarem polskiego rynku budowlanego, dlatego nie powinno dziwić, że wiele lokalnych podmiotów rozbudowuje potencjał wykonawczy. Do rozbudowy bałtyckich portów czy modernizacji systemu retencji dochodzi nowy segment offshore, czyli farm wiatrowych na morzu, który w najbliższych latach będzie wymagał ogromnych nakładów inwestycyjnych. Oprócz rodzimych firm, takich jak Budimex, PORR, Doraco czy NDI, bardzo aktywni na naszym rynku są Belgowie, Hiszpanie, Turcy i Chińczycy. Mają duże doświadczenie, którego nasze przedsiębiorstwa nie zdążyły jeszcze nabyć. Zagraniczne firmy działają u nas w pojedynkę lub w konsorcjach z lokalnymi partnerami. W kontekście przyszłych inwestycji hydrotechnicznych sugeruję jednak, abyśmy - jako państwo - głęboko przemyśleli nasz stosunek do realizacji strategicznych projektów infrastrukturalnych przez wykonawców spoza UE i NATO. Kraje ościenne skutecznie ograniczają im dostęp do swoich rynków. Nie widzę powodu, żeby Polska postępowała inaczej.