Dotacyjny hit wraca z nowymi ułatwieniami

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2015-11-03 22:00

BGK spodziewa się lawiny wniosków o preferencyjne wsparcie

Mało który instrument wsparcia cieszył się w poprzedniej perspektywie tak dużym zainteresowaniem firm. Chętnych na dotacje w ramach „Kredytu technologicznego” było tylu, że nabory wniosków przewidziane na kilka tygodni były zamykane już dzień po otwarciu. A w związku z ogromną liczbą złożonych projektów organizujący konkursowe zmagania Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) odwołał jeden z naborów.

TO DOPIERO POCZĄTEK:
TO DOPIERO POCZĄTEK:
Umowę o finansowaniu kredytów technologicznych podpisali wczoraj szefowie BGK i 17 banków komercyjnych. Niebawem do tego grona dołączą kolejne placówki.
SZYMON ŁASZEWSKI

Skąd taka popularność? Z korzystnych warunków wsparcia. Każda firma z sektora MSP mogła dostać do 4 mln zł kredytu na wprowadzenie nowej technologii od jednego z 20 banków komercyjnych współpracujących z BGK. Natomiast ten przyznawał przedsiębiorcy wsparcie w postaci premii technologicznej na spłatę nawet 70 proc. zobowiązań. Dofinansowanie otrzymało ponad 600 inwestycji.

Jeszcze korzystniej

Teraz dotacyjny hit wraca pod nieco zmienioną nazwą — jako „Kredyt na innowacje technologiczne”. BGK wczoraj ogłosił jego zasady. Dotacje zostaną przeznaczone na wdrożenia innowacji o charakterze technologicznym. Do przedsiębiorców w ciągu sześciu najbliższych lat trafi łącznie prawie 1,8 mld zł, z czego w pierwszym rozdaniu — 303 mln zł.

Nabór wystartuje 7 grudnia. I znów zapowiada się lawina wniosków. — W nowej odsłonie wprowadzono skrócony czas oceny wniosków, więcej pieniędzy na każdy projekt i rozszerzenie możliwości finansowania kosztów wdrożenia innowacji. Jedna z najważniejszych zmian dotyczy także składania wniosków — zasadę „kto pierwszy, ten lepszy” zastąpi „kto najlepiej spełni postawione kryteria, ten dostanie wsparcie”. Te zmiany i ogromne zainteresowanie ze strony przedsiębiorców wskazują, że nowy instrument może powtórzyć sukces poprzednika — uważa Radosław Stępień, wiceprezes zarządu BGK.

Przedsiębiorca nie będzie już musiał ponosić wydatków na opinie o nowej technologii, które wcześniej stanowiły załącznik do wniosku o dofinansowanie. I zmiana, którą najbardziej odczują przedsiębiorcy: wyższa premia technologiczna. W poprzednich edycjach jej maksymalna wysokość wynosiła 4 mln zł, teraz została podniesiona do 6 mln zł. I taka może być kwota umorzonej części kredytu. BGK podpisał wczoraj umowy z 17 bankami, które sfinansują kredyty dla firm.

— Środowisko finansowe uznaje kredyt technologiczny za jeden z najlepszych instrumentów wsparcia biznesu. W poprzedniej perspektywie po to wsparcie ustawiały się „komitety kolejkowe”, co pokazuje, że przedsiębiorcy też wysoko oceniają tę formę łączenia kredytu z dotacją. 17 podpisanych umów to dopiero pierwsza tura. Kolejne banki komercyjne też pukają do drzwi z tym instrumentem — podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Jak dostać pomoc

1. Przedsiębiorca składa do banku komercyjnego wniosek o udzielenie kredytu technologicznego.

2. Po uzyskaniu promesy lub zawarciu warunkowej umowy kredytowej przedsiębiorca składa do BGK wniosek o dofinansowanie projektu (w trakcie ogłoszonego przez BGK konkursu).

3. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku BGK przyznaje promesę premii technologicznej, następnie przedsiębiorca zawiera z bankiem komercyjnym umowę kredytową.

4. BGK podpisuje z przedsiębiorcą umowę o dofinansowanie projektu.

5. BGK wypłaca premię technologiczną w ramach płatności pośrednich w trakcie realizacji inwestycji oraz w ramach płatności końcowej po zakończeniu realizacji projektu.

Co można opłacić

Kredytem technologicznym sfinansować można inwestycję polegająca na wprowadzeniuw życie nowej technologii — w postaci prawa własności przemysłowej, wyników badań lub prac rozwojowych. W grę wchodzą też rozwiązania oparte na nieopatentowanej wiedzy technicznej. Efektem powinno być powstanie produktów nowych lub znacząco ulepszonych w stosunku do powstających w Polsce. — Planujemy wsparcie kredytem technologicznym ok. 400 inwestycji. W ich ramach mogłoby powstać ponad 1500 miejsc pracy — szacuje Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki. Wnioski w pierwszym naborze można będzie składać do 20 stycznia.