Draghi tchnął optymizm na Wall Street

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2012-07-26 22:30

S&P500 i Nasdaq przerwały serię spadków. Pierwszy zyskał w czwartek 1,65 proc., drugi 1,4 proc. Dow Jones zanotował największy wzrost w lipcu. Zyskał 1,7 proc.

To był najlepszy od 10 sesji dzień na amerykańskich rynkach akcji. To zasługa Mario Draghiego. Szef Europejskiego Banku Centralnego dał do zrozumienia, że będzie walczył o utrzymanie euro przy życiu, co odebrano jako zapowiedź bardziej niż dotychczas zdecydowanych działań. Umocniło się euro, spadły rentowności obligacji największych w ostatnim czasie „chłopców do bicia” eurostrefy: Hiszpanii i Włoch. W USA osłabił się dolar, staniały obligacje skarbowe tego kraju. Inwestorzy kupowali przecenione przez ostatnie kilka sesji akcje.

Wzrosła wartość wszystkich 10 indeksów głównych segmentów S&P500. Najmocniej zdrożały spółki świadczące usługi telekomunikacyjne (3,0 proc.), głównie dzięki niemal 37 proc. zwyżce kursu Metro PCS i prawie 20 proc. wzrostowi Sprint Nextel. Obaj operatorzy komórkowi pochwalili się lepszymi niż oczekiwano wynikami kwartalnymi. Dużym popytem cieszyły się jeszcze spółki z segmentu energii, dostawcy dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych i spółki użyteczności publicznej (po 1,7 proc.). Najmniej z poprawy nastrojów skorzystały segmenty ochrony zdrowia (1,0 proc.) i materiałowy (0,6 proc.). Zdrożało ok. 85 proc. spółek z S&P500. Zbliżony był odsetek drożejących spółek na Nasdaq. Spośród 30 blue chipów ze średniej Dow Jones zdrożało 29. Tylko kurs Cisco System spadał lekko na zamknięciu. Najmocniej drożały akcje koncernu medialnego Walt Disney Co., emitenta kart kredytowych American Express i największej sieci sklepów z artykułami budowlano-montażowymi Home Depot.