Drogowcy mają nowe pomysły dla M. Pola

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2003-02-12 00:00

Winiety to kiepski pomysł — mówi większość znawców branży. Lepszym rozwiązaniem byłaby zmiana alokacji środków z paliwowej akcyzy, czyli więcej na drogi, lub — niestety — jej podwyższenie.

Wczoraj wicepremier Marek Pol w wywiadzie dla „PB” nie ukrywał, że nie widzi specjalnej alternatywy dla wprowadzenia winiet. Z tych środków miałaby zostać sfinansowana budowa autostrad, pięty achillesowej polskiej gospodarki.

— Jeśli ktoś ma lepszy pomysł na zebranie 4 mld zł do 2005 r., skorzystamy z niego natychmiast — zadeklarował minister.

Okazuje się, że pomysłów nie brakuje. Najczęściej pojawiającą się alternatywą dla wprowadzenia systemu winietowego jest zwiększenie z 30 do 35 proc. środków przekazywanych na drogi z akcyzy paliwowej. Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury i poseł SLD, podkreśla jednak, że w tym przypadku rząd obawia się, iż przesuwając dodatkowe pieniądze na drogi, będzie je musiał zabrać innym — na przykład emerytom czy biednym. Z drugiej jednak strony pojawia się pytanie — dlaczego akurat kierowcy mają finansować inne grupy społeczne? Dlatego ekonomiści sugerują, że lepsza byłaby zmiana alokacji środków z paliwowej akcyzy, co sprowadza się do prostego hasła „mniej na socjał, więcej na drogi”.

Przedstawiciele biznesu nie mają także wątpliwości, że brak pieniędzy na drogi jest bardziej mitem niż rzeczywistością. Kapitał prywatny i instytucje finansowe od lat zapewniają, że gotowe są uczestniczyć w finansowaniu budowy instrastruktury. I może to właśnie te środki powinny stać się uzupełnieniem dla pieniędzy, które Polska ma dostać z Unii Europejskiej.