DS Automobiles rzuci rękawicę Niemcom
Nowa francuska marka samochodowa zamierza walczyć z tuzami rynku aut klasy premium. Na razie nad Sekwaną pokazali rywala audi A3
Dobrą rozpoznawalność wśród klientów mają BMW, Mercedes-Benz, Audi i Lexus, DS Automobiles na razie daje sobie czas na zbudowanie marki, kojarzącej się z autami z wyższej półki.

LUKSUS OD 60 TYS. ZŁ:
Firma dopiero buduje ofertę. Na polskiej stronie internetowej Citroena w rubryce poświęconej marce DS są trzy modele. Najmniejszy i najtańszy jest DS 3, którego cena zaczyna się od 60,4 tys. zł. Najdroższy DS 5 kosztuje już co najmniej 98,9 tys. zł. ARC
— Jesteśmy dopiero na początku i zajmie nam to może dwa pokolenia samochodów. Jedna generacja to około 6-7 lat, więc pewnie potrwa to 15-20 lat. Jesteśmy najmłodszą marką na rynku i dopiero teraz wprowadzamy naszą pierwszą prawdziwą generację DS z własną tożsamością i bez logo lub napisów Citroena — mówi Vincent Devos, szef produktu nowej francuskiej marki.
Firma idzie za ciosem i na dwa tygodnie przed rozpoczęciem salonu samochodowego we Frankfurcie pochwaliła się dwoma nowymi modelami — odświeżonym DS 4 i zupełnie nową wersją DS 4 crossback. Pierwszy ma rywalizować z popularnym i lubianym na wielu rynkach audi A3 oraz z BMW serii 1. Francuski hatchback przyciąga wzrok nowymi reflektorami i charakterystyczną dla wszystkich modeli marki osłoną chłodnicy.
Drugie auto przypomina SUV-a. Model jest o kilka centymetrów wyżej zawieszony od standardowego. Pozostałe zmiany to stylistyczne efekty specjalne, które mają podkreślić bardziej jego terenowy charakter i tym samym skusić młodych klientów z dużych miast, którzy coraz częściej zawieszają oko na takich niby-terenówkach.
— W ofercie nie ma napędu na cztery koła, zamiast tego DS 4 będzie dostępny z systemem inteligentnej kontroli trakcji, który został zaprojektowany, aby dodać przyczepności na śliskich nawierzchniach.
Francuzi stworzyli DS kilka lat temu jako linię modeli klasy premium w ramach marki Citroen. Nazwa odwołuje się do sprzedawanych w poprzednim wieku modeli DS — pierwsze auto sygnowane tymi literami pojawiło się w 1955 r. W zeszłym roku koncern podjął decyzję, że DS Automobiles ma funkcjonować jako osobna marka premium. PSA Peugeot Citroen ma w swoim portfolio dwie masowe marki, ale do tej pory nie miał skutecznej broni w klasie wyższej.
DS Automobiles będzie korzystać z sieci sprzedaży Citroena, ale w każdym salonie będzie dedykowana osobna przestrzeń dla nowej marki. W dużych miastach mają funkcjonować DS Stores, a w mniejszych DS Salons.
Do 2020 r. na różnych rynkach świata zadebiutuje sześć samochodów DS, w ofercie pojawią się dwa sedany — duży i średniej wielkości oraz SUV, czyli propozycja w szybko rosnącym i lukratywnym segmencie.
DS Automobiles chce być rywalem dla marek niemieckich, czyli tak znanych firm, jak BMW, Mercedes-Benz i Audi, ale także dla japońskiego Lexusa, włoskiej Alfy Romeo i amerykańskiego Cadillaca. Europa jest co prawda ważnym rynkiem aut klasy premium, ale kluczowe dla wyników każdej marki są jednak Chiny.
Klienci na razie nie pchają się do salonów drzwiami i oknami. DS sprzedał w zeszłym roku prawie 86 tys. pojazdów w Europie i 26 tys. w Chinach. Dla porównania: globalna sprzedaż Mercedesa tylko w lipcu tego roku wyniosła 149,7 tys., BMW — 147,5 tys., a Audi — 146,1 tys.
© ℗
Podpis: Łukasz Ostruszka