Duńczycy chcą surowo opodatkować kryptowaluciarzy

Kamil Zatoński, Puls Biznesu, Amanda Sigrid Hallum Bendtsen, Boersen
opublikowano: 2024-10-25 12:59

Posiadacze wirtualnych walut będą płacić co roku podatek od zmiany ich wartości niezależnie od tego, czy sprzedadzą aktywa.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie są założenia ustawy dotyczącej podatku od inwestycji kryptowalutowych,
  • w jakim przypadku inwestor zapłaci podatek nawet, jeśli poniesie straty,
  • jak obecnie opodatkowane są inwestycje kryptowalutowe w Danii,
  • jakie podatki płacą polscy inwestorzy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rada Prawa Podatkowego przedstawiła propozycję aktualizacji rozwiązań dotyczących kryptowalut, a na początku 2025 r. duński minister ds. podatków przekuje ją w projekt ustawy, która ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2026 r. Kluczowe założenie to opodatkowanie ciągłe - zobowiązanie podatkowe będzie powstawać co roku, nawet jeśli kryptowaluta nie zostanie sprzedana. Co więcej, jeśli inwestycja zakończy się stratą, to podatek i tak trzeba będzie zapłacić. Przykład? Ktoś, kto kupił bitcoina i jego cena wzrosła w rok o 100 tys. DKK, a w następnym spadła o 100 tys. DKK (co skłoniło inwestora do sprzedaży), za pierwszy rok będzie musiał zapłacić 42 tys. DKK podatku. Straty w kolejnym roku nie będzie można odliczyć, bo będą mogły być kompensowane jedynie z przyszłymi zyskami. Efekt? Inwestycja nie przyniesie zarobku, a mimo to trzeba będzie zapłacić podatek.

- To prawda, że ​​będą sytuacje, w których zyski i straty będą miały określoną kolejność, co ostatecznie spowoduje asymetrię, ale będzie ona mniejsza niż obecnie. Inwestycja wiąże się z ryzykiem podatkowym i dlatego każdy obywatel powinien się zapoznać z regulacjami prawnymi – mówi Rasmus Stoklund, minister ds. podatków.

Wraz z nową ustawą pojawi się obowiązek raportowania posiadanych kryptowalut. Dotknięci będą przede wszystkim ci, którzy kupili aktywa, zanim upowszechniły się giełdy takie jak Binance, Kraken czy Firi. Tokeny są wciąż dość często utrzymywane w zasobach prywatnych, przypominających pamięć USB i władze nie mają dużych szans, by dowiedzieć się, że takie aktywa w ogóle istnieją. Rasmus Stoklund liczy jednak na uczciwość i odpowiedzialność Duńczyków oraz zapewnia, że ministerstwo ciężko pracuje nad tym, by wszyscy podatnicy złożyli stosowne deklaracje. Jak podkreśla, władzom nie chodzi wcale o to, by Duńczycy mniej inwestowali w kryptowaluty.

- Chciałbym tylko, by Duńczycy byli świadomi ryzyka, które podejmują - powiedział Rasmus Stoklund.

Zobowiązania podatkowe będą naliczane wstecz, co oznacza, że jeśli ktoś w 2011 r. kupił bitcoina za 100 DKK, a na koniec 2026 r. cena wynosić będzi 100 tys. DKK, to podstawa opodatkowania sięgnie 99,9 tys. DKK.

Obecnie inwestorzy w Danii płacą 53-procentowy podatek od zyskownych transakcji, od czego mogą odliczyć 26 proc. od zrealizowanych strat. W Polsce podatek od zysków z wirtualnych walut jest analogiczny jak od zysków z akcji i wynosi 19 proc.