Dziś inflacja z USA

Rafał Sadoch, analityk mBanku
opublikowano: 2024-11-13 12:22

Po ubiegłotygodniowym rajdzie na Wall Street inwestorzy dostali zadyszki, a główne indeksy korygują się. Futures na S&P500 utrzymuje się jednak powyżej 6000 pkt. Gorzej wygląda sytuacja w Europie i Azji. Niemiecki Dax spadł do wsparcia zlokalizowanego powyżej 19100 pkt. To przez obawy związane z planem wprowadzenia kolejnych ceł na import dóbr do USA przez Trumpa. Będzie to generowało impuls inflacyjny i prawdopodobnie mniejsze cięcia stóp w wykonaniu Fed.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na rynku walutowym dolar nie odpuszcza, a EUR/USD był dziś już nawet poniżej 1.06. Skala spadków zatrzymała się w tym rejonie, gdzie znajdują się tegoroczne minima. Podobnie na rynku złota, gdzie w pobliżu 2600 USD za uncję przecena wyhamowała.

Siła dolara staje się coraz większym zmartwieniem dla Japońskich władz. Kurs USD/JPY dobił do 155 jenów za każdego dolara, co pogarsza perspektywy inflacji w Japonii. Rynek nie zakłada jednak, aby przed rejonem 160 pojawiły się silniejsze interwencje walutowe, tak jak to było w II kw.

Dziś wszystko zależeć będzie od październikowej inflacji z USA. Mediana prognoz rynkowych zakłada odbicie wskaźnika CPI do 2.6% z 2.4% r/r odnotowanych we wrześniu. Inflacja bazowa ma natomiast ustabilizować się na poziomie 3.3% r/r. Jeśli w tym przypadku pojawiłoby się zaskoczenie po wyższej stronie, dolar mógłby otrzymać kolejny impuls wzrostowy. Szansę odnieść się do dalszej ścieżki stóp procentowych w USA będzie też miało kilku przedstawicieli Fed. Obecnie rynek niespełna w 70% wycenia grudniową obniżkę stóp w wykonaniu Fed. W perspektywie do końca 2025 roku zakładane są obecnie 3 cięcia. Kashkari mówił wczoraj, że dane o inflacji będą kluczowe w grudniu podczas podejmowania decyzji o wysokości stóp procentowych.

Przecena na rynku złotego się zatrzymała. Euro kosztuje niespełna 4.35, a dolar poniżej 4.10. Dziś dla złotego najważniejsze będą dane inflacyjne z USA i to co stanie się z dolarem po nich.