Przedsiębiorcy twierdzą, że zmiany prawa są niezbędne
Podpis elektroniczny jest w Polsce słabo wykorzystywany. I tak będzie, póki nie pojawi się więcej usług, głównie dla biznesu.
Temat podpisu elektronicznego wraca jak bumerang od chwili, gdy w październiku 2001 r. odpowiednią ustawę podpisał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Same usługi oparte na podpisie elektronicznym były jednak wprowadzone już znacznie wcześniej — m.in. w bankowości. Zresztą Polska była jednym z pierwszych państw europejskich wprowadzających to rozwiązanie. Temat e-podpisu ponownie przywołały niedawne zapowiedzi ZUS o wymogu przesyłania przez przedsiębiorców składek dokumentów ubezpieczeniowych w formie elektronicznej potwierdzonych kwalifikowanym e-podpisem (co miało dotyczyć kilkuset tysięcy firm już od 21 lipca 2008 r.).
— Wykorzystanie podpisu elektronicznego odbiega od oczekiwań, jakie z nim wiązano przy uchwalaniu ustawy siedem lat temu. Powoli jednak można zaobserwować zwiększający się krąg zastosowań. Przykładowo można wymienić elektroniczne rozliczanie z urzędem skarbowym i z ZUS, zgłaszanie zmian w KRS, rejestrację baz danych osobowych u GIODO, załatwianie niektórych spraw w urzędach administracji publicznej — wylicza Jarosław Chałas, przewodniczący komisji prawa gospodarczego Business Centre Club (BCC).
— Większość firm już świadomie czy nieświadomie korzysta z podpisu elektronicznego zwykłego, niekwalifikowanego. Chodzi m.in. o bankowość elektroniczną — czyli systemy zdrapek, pin-kodów, tokenów. Ten segment rynku doskonale sobie radzi z identyfikacją użytkownika — dodaje Krzysztof Szubert, przewodniczący komisji BCC ds. informatyki, telekomunikacji i społeczeństwa informacyjnego.
Państwo i biznes
Pojawia się natomiast problem w stosowaniu podpisu kwalifikowanego w obrocie prawnym i kontaktach z administracją publiczną. Obszarów możliwych zastosowań i jednocześnie ułatwiających życie przedsiębiorcom jest wiele — jak rozliczanie podatków CIT i VAT, rejestracja działalności gospodarczej, wysyłanie danych statystycznych, faktury elektroniczne.
— Uważam, że podpis elektroniczny powinien być szeroko używany w kontaktach pomiędzy biznesem a administracją państwową i samorządową — wszędzie tam, gdzie potrzebne jest uzyskanie poświadczonych dokumentów (urzędy miejskie, powiatowe, ZUS, urzędy skarbowe, sądy). Mógłby być stosowany w obrocie finansowym — podpisanie umowy z bankiem, podpisanie weksla itp. Zwłaszcza przy realizacji dużych projektów uwiarygodnienie wszelkich uzgodnień podpisem elektronicznym może przyśpieszyć czas realizacji — twierdzi Bożena Skibicka, prezes Stowarzyszenia Praktyków Zarządzania Wiedzą.
Vox populi
Przedsiębiorcy skupieni w Business Centre Club dostrzegają olbrzymie możliwości zwiększania efektywności swoich firm poprzez powszechne wykorzystanie elektronicznego przesyłania dokumentów — m.in. dzięki rezygnacji z wysyłania pism handlowych pocztą. Wymaga to jednak szerszego stosowania podpisu elektronicznego, którego technologia jest nadal bardzo słabo rozpowszechniona w Polsce. Tu pomocne mogą okazać się pieniądze z UE — m.in. w ramach programu Innowacyjna Gospodarka (blisko 10 miliardów euro) oraz to, że istnieje powszechna świadomość potrzeby stosowania e-dokumentów. Dlatego BCC wnioskuje do rządu RP o pilne podjęcie działań zmierzających do nowelizacji brzmienia obecnie obowiązującej ustawy o podpisie elektronicznym.
— Stanowisko BCC wynika ze świadomości, że bardzo słabe upowszechnienie podpisu elektronicznego jest barierą rozwoju rynku komunikacji elektronicznej. To z kolei blokuje powszechność stosowania usług społeczeństwa informacyjnego, z czego wynika systematycznie słabnąca pozycja Polski — twierdzi Krzysztof Szubert.
Postulaty Business Center Club
Uważamy za konieczne dokonanie nowelizacji ustawy o e-podpisie m.in. w celu:
Rezygnacji z wymuszania stosowania wyłącznie tzw. podpisu kwalifikowanego w obrocie prawnym i prawnego usankcjonowania stosowania e-podpisu "zwykłego" w zastosowaniach biznesowych.
Wprowadzenia powszechnego e-podpisu do kontaktu z urzędami administracji publicznej i skorelowanie tych działań z wydawaniem mikroprocesorowego dowodu osobistego.
Zapewnienia równorzędności certyfikatów wydawanych przez upoważnione do tego podmioty.
Marcin
Złoch
