Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju pożyczył 50 mln EUR spółce Resi4Rent. To pierwsze, ale nie ostatnie wsparcie tej instytucji dla polskiego rynku PRS.
Czas dla spółek budujących mieszkania są ciężkie. Znikomy popyt i utrudniony dostęp do finansowania zmusiły wiele z nich do wstrzymania inwestycji. Problem nie dotyczy jednak działającej na rynku najmu instytucjonalnego spółki Resi4Rent.
Firma, w której udziały mają Echo Investment, Griffin Capital Partners i globalny fundusz PIMCO, uzyskała w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju kredyt w wysokości 50 mln EUR. Fundusze przeznaczy na budowę mieszkań abonamentowych w miastach, które przyjęły największą liczbę uchodźców z Ukrainy.
Obecnie stanowią oni ponad 30 proc. najemców Resi4Rent.
- EBOR po raz pierwszy w swojej historii udzielił finansowania na rozwój sektora najmu instytucjonalnego. Resi4Rent otrzymało je od nas z dwóch powodów. Pierwszym jest obserwowany od wielu lat deficyt mieszkań w Polsce. Szacuje się, że brakuje ich około 2 mln. Zdajemy sobie również sprawę z trudności, z jakimi obecnie muszą się mierzyć osoby planujące zakup własnych czterech kątów. Chcemy, by na rynku PRS mogły znaleźć atrakcyjną alternatywę. Drugi powód, dla którego wsparliśmy Resi4Rent, pojawił się po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy w związku z migracją uchodźców ze Wschodu zapotrzebowanie na mieszkania nad Wisłą wzrosło kilkakrotnie, istotnie ograniczając dostępność mieszkań na wynajem w największych miastach - tłumaczy Vlaho Kojakovic, dyrektor ds. nieruchomości i turystyki w EBOR.

Podkreśla, że rynek PRS w Europie Zachodniej i Skandynawii rozwija się bardzo dynamicznie, tymczasem w Polsce odpowiada za mniej niż 1 proc. wszystkich mieszkań na wynajem.
- Polska potrzebowała innowacyjnego rozwiązania, żeby złagodzić presję na rynku mieszkaniowym, i cieszymy się, że udało nam się je stworzyć. Resi4Rent ma obecnie około 3 tys. lokali, a do 2025 r. ich liczba wzrośnie do 10 tys. PRS oferuje wysoką jakość mieszkań, pewność najmu oraz elastyczność. Mieszkania można wynajmować również w krótkim i średnim terminie. Tymczasem jakość lokali wynajmowanych przez prywatnych właścicieli bywa różna i zazwyczaj preferują oni dłuższe okresy najmu – mówi Vlaho Kojakovic, dodając, że bank rozważa udzielenie finansowania także innym podmiotom działających na rynku PRS w Polsce.
- Prowadzimy rozmowy z kilkoma platformami. O szczegółach będziemy mogli poinformować w perspektywie kilku miesięcy – dodaje Vlaho Kojakovic.
EBOR planuje również wsparcie segmentu najmu instytucjonalnego w innych częściach Europy, m.in. w krajach bałtyckich, Rumunii i Czechach.
W 2022 r. doszło do niespotykanego dotychczas wzrostu czynszów na rynku mieszkaniowym, co było ściśle powiązane ze wzrostem kosztów kredytów hipotecznych, nowelizacją rekomendacji S oraz napływem uchodźców z Ukrainy. Odwrót od modelu własnościowego i rosnące czynsze zachęcają do wejścia do Polski kolejne fundusze z sektora PRS. Szacujemy, że na koniec 2022 r. na rodzimym rynku najmu instytucjonalnego dostępnych będzie ponad 10,5 tys. mieszkań w 60 obiektach, uwzględniając tylko największe miasta i nie wliczając najmu z dojściem do własności. Dodatkowo co najmniej 10 tys. mieszkań jest w budowie, nie licząc inwestycji na etapie planowania. Warto też zaznaczyć, że nie wszystkie plany są ogłaszane.
Potencjał najmu instytucjonalnego w Polsce jest bardzo duży. Nie jest jednak pewne, czy się zmaterializuje pod postacią dużych inwestycji. Inwestorzy mierzą się z wieloma wyzwaniami, jak wysokie koszty finansowania i budowy czy niepewność prawno-regulacyjna. W rezultacie realizują mniej projektów, niż by sobie życzyli. Deweloperzy, którzy kreują podaż na tym rynku, coraz chętniej współpracują z inwestorami w segmencie PRS, jednak transakcji jest niewiele.