Eksperci skrytykowali RCSS

Piotr Burza
opublikowano: 1999-10-28 00:00

Eksperci skrytykowali RCSS

NA PRZEKÓR: Czarne prognozy Jerzego Kropiwnickiego, szefa RCSS, po raz kolejny doprowadziły do gwałtownego spadku wartości naszej waluty. fot. ARC

Jerzy Kropiwnicki, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych (RCSS), stwierdził wczoraj, że deficyt na rachunku obrotów bieżących wzrośnie pod koniec roku do 7,5 proc. PKB, a inflacja w grudniu osiągnie poziom 9 proc. Słowa te przeczą prognozom Ministerstwa Finansów i banku centralnego. Przy okazji doprowadziły wczoraj do gwałtownego spadku wartości złotego.

Z czarnym scenariuszem szefa RCSS nie zgadzają się analitycy.

— Jeśli faktycznie deficyt na rachunku obrotów bieżących miałby osiągnąc poziom 7,5 proc. PKB, to musiałoby to zostać spowodowane drastycznym spadkiem produkcji i znacznym wzrostem deficytu dolarowego. Są to bardzo skrajne założenia. Z moich wyliczeń wynika, że deficyt ukształtuje się na poziomie 6,3 proc. — mówi Krzysztof Błędowski, główny strateg Wood & Company.

Nie zgadza się on również z prognozowanym przez Jerzego Kropiwnickiego poziomem inflacji, szacując ją na 8,0-8,5 proc.

— Dane RCSS nie odpowiadają naszym założeniom, które mówią, że znaczny wzrost eksportu przyczyni się do zmniejszenia deficytu na rachunku obrotów bieżących do 6,2-6,3 proc. Inflację na koniec roku oceniamy na poziomie 8,4 proc. Aby sprawdziły się szacunki RCSS, musiałyby się utrzymać wyjątkowo niekorzystne trendy w naszej gospodarce — uważa Maciej Reluga, analityk z ING Barings.

— Prognozy RCSS są zwykle bardzo negatywne, ale mimo wrześniowego wzrostu inflacji, oczekujemy, że nie przekroczy ona pod koniec roku poziomu 8,5 proc. Natomiast deficyt na rachunku obrotów bieżących będzie się stabilizował i prawdopodobnie zamknie się w przedziale 6,5-7,0 proc. — twierdzi Wike Gronenberg z Salomon Smith & Barney.

Zdaniem Cezarego Józefiaka, członka Rady Polityki Pieniężnej, prognozy RCSS są zbyt pesymistyczne, a deficyt na rachunku obrotów bieżących spadnie poniżej obecnego poziomu, wynoszącego 7 proc. Członek RPP nie zgodził się również z tym, że w grudniu inflacja osiągnie 9 proc.

Przewidywania RCSS sprawiły, że wczoraj rynek walutowy gwałtownie się załamał, a złoty osiągnął najniższy od 23 miesięcy poziom. Mimo iż większość uczestników rynku powtarza sobie, że rządowa agencja często się myli, to jednak po wypowiedzi jej szefa, rozpoczęli gwałtowną wyprzedaż złotego. Dzisiaj informacje na temat stanu gospodarki poda Główny Urząd Statystyczny.