Eksport aut: GM goni FIATA
Załamanie krajowego rynku motoryzacyjnego skłania producentów do poszukiwania zagranicznych rynków zbytu. Największym eksporterem samochodów osobowych jest obecnie FIAT, który w 2000 r. zamierza wysłać za granicę ponad 191 tys. pojazdów. Coraz śmielej na tym polu poczyna sobie również General Motors.
Polska nigdy nie była i na razie nie jest potentatem w eksporcie samochodów. Przewaga pojazdów importowanych nad sprzedawanymi za granicę jest miażdżąca. Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, jest jednak szansa na zmianę tej sytuacji, bo kulejąca w tym roku sprzedaż na rynku wewnętrzym skłania rodzimych producentów do intensywniejszego poszukiwania zagranicznych rynków zbytu. W przypadku samochodów osobowych w eksporcie liczył się dotychczas jedynie FIAT. Za jego plecami coraz śmielej poczyna sobie jednak jego najgroźniejszy konkurent — General Motors.
W 1999 r. włoski koncern sprzedał za granicę 174,3 tys. samochodów. W tym roku FIAT zamierza znaleźć nabywców na 191 tys. pojazdów. Po siedmiu miesiącach tego roku Włosi wyeksportowali już około 109 tys. aut. W strukturze eksportu firmy dominuje model Seicento, którego do końca lipca sprzedano 106,2 tys. Samochód ten trafia do wszystkich krajów europejskich, głównie do Włoch, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Jak podkreślają przedstawiciele FIATA, Seicento jeszcze przez kilka lat będzie dominowało w ofercie zarówno krajowej, jak i eksportowej firmy.
Pułapka w silnikach
Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar monitorującej polski rynek motoryzacyjny, przypomina, że FIAT eksportuje obecnie ten model z silnikami 1100 i 900 ccm.
Jego zdaniem, tylko pierwszy z nich spełnia obowiązujące od 2001 r. normy UE dotyczące czystości spalin
— Jeśli Włosi szybko nie unowocześnią drugiego z tych silników, może to negatywnie odbić się na przyszłorocznej wielkości sprzedaży eksportowej tego producenta — uważa Wojciech Drzewiecki.
W ciągu kilkunastu miesięcy na drugiego eksportera samochodów osobowych w Polsce wyrósł General Motors. Od 1999 r. z gliwickiej fabryki wyjeżdża za granicę około jednej piątej produkcji Opla Astry Classic. Głównymi odbiorcami są Węgrzy, Czesi, Słowacy i Turcy. W tym roku koncern planuje złożyć 35-40 tys. sztuk tego modelu.
Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, Astra ustąpi wkrótce miejsce modelowi Agila. W tym roku gliwicką fabrykę opuści około 70 tys. sztuk tego samochodu, z czego aż 90 proc. trafi na eksport.
— Po osiągnięciu w przyszłym roku pełnych mocy produkcyjnych chcemy produkować rocznie 100 tys. sztuk Agili i 50 tys. Astry Classic. Udział procentowy eksportu w ogólnej wielkości sprzedaży tych modeli pozostanie ten sam — podkreśla Zbigniew Lazar z General Motors.
Matiz nad Dunajem
Stawkę największych eksporterów zamyka Daewoo-FSO. W tym roku Koreańczycy planują wyprodukowanie 200 tys. samochodów osobowych, a z tego na eksport chcą przeznaczyć 30 tys. Po siedmiu miesiącach 2000 r. Daewoo-FSO wysłał za granicę około 12,6 tys. aut, niemal tyle samo co w roku ubiegłym. Najwięcej samochodów (ponad 6,5 tys.) firma sprzedała we Włoszech. Pojazdy z Żerania trafiają również do krajów Europy Środkowej i Wschodniej, m.in. do Słowenii, Chorwacji i Węgier. Najwięcej samochodów (1935 lanosów) trafiło do pierwszego z tych krajów. W tym roku zaczęto też eksportować Matiza, którego do końca lipca sprzedano ogółem 279 sztuk — głównie na Węgry.
W porównaniu z FIATEM czy GM zagraniczna sprzedaż Daewoo-FSO jest niewielka. Trzeba jednak pamiętać, że (nie licząc polonezów) firma rozpoczęła eksport dopiero w ubiegłym roku.
Janusz Kipigroch z Ministerstwa Gospodarki ocenia, że eksport na poziomie 30 tys. sztuk rocznie daje niezłą pozycję startową do dalszej ekspansji. Sporo zależy jednak od dalszych negocjacji w sprawie przejęcia udziałów Daewoo przez Forda.
— Aby samochody zostały dopuszczone na terenie Unii Europejskiej do obrotu wolnocłowego, udział części pochodzących spoza Europy nie może być większy niż 40 proc. Lanos spełnił ten warunek w ubiegłym roku. Niedługo prawdopodobnie możliwość eksportu do UE otrzyma również Matiz — dodaje Janusz Kipigroch.