Jeszcze nigdy nie wydano na grających na polskich boiskach piłkarzy tyle, co w tym sezonie.
Zgodnie z najnowszym raportem firmy doradczej Grant Thornton wpływy transferowe klubów Ekstraklasy w letnim i zimowym okienku transferowym wyniosły 33,5 mln EUR, czyli ponad 140 mln zł.
Najwięcej, bo aż 14 mln EUR, wpłynęło z tego tytułu do budżetu Legii Warszawa, natomiast najdroższym sprzedanym piłkarzem był Bartosz Kapustka, który za 5 mln EUR przeszedł w letnim okienku transferowym z Cracovii do Leicester City. Droższy od niego w historii polskiej ligi był tylko Adrian Mierzejewski, który w lipcu 2011 r. za 5,25 mln EUR przenosił się z Polonii Warszawa do Trabzonsporu.
Kluby zazwyczaj nie ujawniają konkretnych kwot, uzyskanych z transferów, więc wszystkie dane są szacunkowe — Grant Thornton opiera się na wycenach serwisu Transfermarkt.pl, uwzględniających jedynie kwotę odstępnego, bez prowizji dla agenta, opłat solidarnościowych i premii dla piłkarzy za podpisy pod kontraktami.
— Na wzrost przychodów ze sprzedaży piłkarzy w sezonie 2016/2017 wpłynęły przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze, udany występ na EURO 2016 podbił wartość niektórych zawodników z Ekstraklasy. Po drugie, gra Legii Warszawa w Lidze Mistrzów poprawiła ogólne postrzeganie piłkarzy grających w polskiej lidze, czego rezultatem była m.in. sprzedaż Aleksandara Prijovicia i Bartosza Bereszyńskiego w zimowym okienku transferowym — ocenia Jan Letkiewicz, partner zarządzający w Grant Thorntonie.
Wydatki na sprowadzanie zawodników również wzrosły, ale nieznacznie. Na wzmocnienia przeznaczono 8 mln EUR. To najwięcej od pięciu sezonów, ale aż o 10 mln EUR mniej niż w rekordowym pod tym względem sezonie 2010/11. Co ciekawe, kupowani przez polskie kluby piłkarze byli wyraźnie starsi niż piłkarze sprzedawani — przychodzący mieli średnio 25,5 lat, odchodzący 24.
— Stabilizacja wydatków transferowych na poziomie około 8 mln EUR, nawet pomimo faktu, że teoretycznie kluby piłkarskiej Ekstraklasy dysponowały w tym sezonie wyższym budżetem transferowym, potwierdza, że uważnie oglądają one każdego złotego wydawanego na wzmocnienia, nie chcąc obciążać budżetu wydatkami na nowych piłkarzy, a zyski ze sprzedaży piłkarzy przeznaczając raczej na bieżącą działalność klubu — mówi Paweł Zaczyński, menedżer w Grant Thorntonie.
Do transferowych obrotów największych lig europejskich Ekstraklasa nie ma startu, ale na tle Europy Środkowej i Wschodniej polska liga wypada dobrze. Większe przychody z transferów w tym sezonie osiągnęły tylko kluby chorwackie (szacunkowo aż 64 mln EUR), więcej na nowych piłkarzy wydali natomiast jedynie Czesi.