Władze NFI Empik Media&Fashion (zobacz wyniki spółki>>) nie są zadowolone z wyników segmentu modowego. Dlatego są w trakcie negocjacji umów franczyzowych i chcą, by były to umowy joint venture lub zbliżone. Jeszcze w tym kwartale taka nowa umowa powinna być podpisana z Espritem, a być może także z River Island.
Maciej Szymański, prezes grupy, dodaje, że toczyły się też rozmowy z firmą Peacocks, ale ta... upadła. W spółce jest zarząd komisaryczny, który podobno znalazł nabywcę na aktywa.
- Sprzedaż tej firmy przynosiła Empikowi 176 mln zł przychodów, 20 proc. sprzedaży segmentu modowego w 2011 r. Prawdopodobnie działalność międzynarodowa Peacocks będzie zlikwidowana. Obecnie mamy 50 sklepów w Polsce, Rosji i na Ukrainie. Mamy dwa scenariusze: że uda się uratować kilkanaście sklepów lub wszystkie. Część będziemy przerabiać na Smyka lub inne sklepy modowe – mówi Maciej Szymański.
Grupa będzie zamykać nierentowne sklepy i pozbędzie się niektórych marek, jak Hugo Boss i Mango.
Maciej Szymański przypomina, że na tegoroczne wyniki sprzedaży w Smyku będzie mieć wpływ wzrost VAT na ubranka dziecięcie z 7 do 23 proc.
- To przypuszczalnie będzie ważyć na sprzedaży Smyka w pierwszych kwartałach. Ubranka dziecięce to 18 proc. sprzedaży Smyka – mówi Maciej Szymański.
Grupa Empik w założeniach budżetowych na 2012 r. planuje 70-80 otwarć sklepów. Planowane nakłady inwestycyjne to 130 mln zł.