– Odrobiliśmy wewnętrzną lekcję. Koszty ogólnego zarządu spadły, po wyniku grupy widać, że są efekty restrukturyzacji. Dochodzi element wolumenu wielkości zamówień. W 2012 r. skumulowały się w IV kwartale. W tym roku ożywienie nastąpiło wcześniej, już w III kw. zaczęliśmy realizację zysków na kontraktach – mówi Bogusław Pilszczek.
Spółka podała, że w III kwartale tego roku sprzedaż zagraniczna wyniosła 7,2 mln zł, o 12,64 proc. mniej wobec III kwartału 2012 r. Powodem było przesunięcie terminu oddania do eksploatacji galerii handlowych we Frankfurcie i w Kassel. Rozliczenie projektów nastąpiło w IV kwartale. Narastająco na koniec września sprzedaż zagraniczna wyniosła 22,43 mln zł, tj. 8,13 proc. spadku r/r.
– Mamy nadzieję , że na koniec roku eksport będzie na zbliżonym poziomie do 2012 r. pod względem wartości i procentowo w przychodach (wówczas wyniósł 37,42 mln zł, 22 proc. w przychodach) – dodaje prezes ES-Systemu.
Słabsze wyniki odnotowano w krajach UE, gdzie wciąż utrzymuje się spowolnienie, nadrabiają rynki wschodnie, które kolejny kwartał z rzędu notują wzrosty. Największy udział w strukturze sprzedaży grupy w I-III kwartale miały: Szwecja, Rosja, Węgry, Czechy i Niemcy.
Prezes podtrzymuje wcześniejsze zapowiedzi, że tegoroczne przychody mogą być na zbliżonym poziomie do tych z 2012 r., gdy wyniosły ponad 169,3 mln zł. [ANP]