Ropa naftowa kontynuuje zwyżkę. Po tym jak we wtorek surowiec wyraźne drożał, zyskując ponad 2 USD na baryłce, w środowy poranek stoi pod znakiem dalszego wzmocnienia wyceny surowca.
W godzinach porannych notowania kontraktów terminowych na ropę amerykańskiej odmiany WTI z opcją dostawy w listopadzie drożały o 2,1 proc. do poziomu 88,45 USD za baryłkę. Wcześniej doszły nawet do pułapu 89,09 USD/b, najwyższego od 4 października.
Z kolei europejski benchmark Brent w grudniowych futures zyskiwał 1,8 proc. dochodząc do poziomu 91,53 USD/b.
Pogłębienie konfliktu spowodowałoby większe ryzyko dostaw na rynek, który jest już bardzo napięty. Najbardziej bezpośrednie ryzyko związane z dostawami prawdopodobnie utrzymuje się wokół surowca pochodzącego z Iranu - ocenił Warren Patterson, szef strategii towarowej ING Groep NV w Singapurze.
Dzisiaj w centrum uwagi handlujących znajdować się będą m.in. dane o zapasach ropy i paliw w Stanach Zjednoczonych, które zaprezentuje EIA. Konkurencyjny odczyt API z wtorku pokazał skurczenie się zapasów ropy o około 1 mln baryłek.