Euro kontynuuje spadki

Piotr Burza
opublikowano: 1999-05-25 00:00

Euro kontynuuje spadki

Według analityków, dopiero wraz z napływem inwestycji bezpośrednich, złoty powróci do tendencji wzrostowej, którą można było wyraźnie zaobserwować na początku ubiegłego tygodnia. Stanie się to zapewne wkrótce, ponieważ wpływ pierwszej części miliarda dolarów, w związku z prywatyzacją Pekao SA, jest spodziewany już pod koniec tego miesiąca. Święto bankowe spowodowało, że większość europejskich rynków walutowych była wczoraj zamknięta. W związku z tym, analitycy rynkowi prognozowali rano, że polski rynek walutowy będzie spokojny, a nasza waluta będzie zachowywać się stabilnie.

ZŁOTY otworzył się na poziomie 2,70/2,56 proc. powyżej parytetu. Za dolara płacono 3,9370/20 zł, a euro 4,1606/67 zł. W południe złoty się ustabilizował. Odchylenie od parytetu wynosiło 2,67/2,62 proc. Dolar kosztował 3,9350/60 zł, a euro 4,1645/74 zł. Tak jak przewidywali rano eksperci, wczoraj obroty na rynku były niewielkie, a przy braku sygnałów zewnętrznych nasza waluta utrzymywała się na stałym poziomie.

Na wczorajszym przetargu bonów skarbowych Ministerstwo Finansów zmniejszyło wcześniej zapowiadaną ofertę o 100 mln zł, oferując bony o łącznej wartości 700 mln zł. Eksperci prognozowali wczoraj dalszy wzrost ich rentowności. Popyt zgłoszony przez inwestorów ponad dwukrotnie przewyższył ofertę resortu i wyniósł 1,441 mld zł.

W ZWIĄZKU z dużym prawdopodobieństwem podniesienia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, zachodni inwestorzy przygotowują się do zakupów papierów amerykańskich, które nie tylko są znacznie bezpieczniejsze od polskich, lecz również będą oferowały coraz bardziej atrakcyjną stopę zwrotu. Również brak sygnałów o dalszej redukcji stóp procentowych w naszym kraju przyczynia się do tego że zachodni gracze rynkowi systematycznie zmniejszają swoje portfele. Analitycy uważają, że na rynku papierów wartościowych, aż do pojawienia się nowych impulsów, będzie przeważała tendencja sprzedaży.

Jednodniowe depozyty O/N i T/N, mimo odpływu z rynku 133 mln zł netto, otworzyły się na dość niskim poziomie 13,25/13,40 proc. W ciągu trwania sesji, krótki pieniądz ustabilizował się na poziomie 13,30/13,40 proc.

NA GIEŁDZIE walutowej w Tokio dolar ciągle się umacniał. Analitycy prognozują, że zielony jest w trendzie wzrostowym i przebije wkrótce poziom 125 jenów. Jednak wzrost wartości dolara został powstrzymany i płacono za niego już tylko 123,74 jeny, po tym, jak przedstawiciele japońskiego resortu finansów ostrzegali rynek walutowy przed zbyt wielkim spadkiem wartości jena. Później zielony szybko znowu się wybił do poziomu 124,39 jenów. Znaczny popyt na amerykańską walutę napędza finalizowanie zakupu przez koncern Jappan Tabaco (JP) amerykańskiego koncernu RJR Nabisco Holdings. W związku z tym, koncern JP będzie musiał zakupić w tym tygodniu około 2 mld USD.

Niekorzystne niemieckie wskaźniki makroekonomiczne spowodowały, że eksperci prognozują dalszy spadek wartości euro. Jeszcze niedawno granicą było 1,05 USD za euro, teraz prognozy obniżyły ją nawet do 1,03 USD. Za walutę europejską płacono wczoraj 1,057 USD.