NOWY JORK (Reuters) - Euro oscylowało w poniedziałek wokół najniższego od miesiąca poziomu wobec dolara, ale udało mu się odrobić część wcześniejszych strat. W ciągu dnia kurs wspólnej waluty nie ulegał większym zmianom.
Zniżka na Wall Street osłabiła nieco apetyt graczy na kupowanie dolara, ale rynki są coraz bardziej zgodne, że amerykańska gospodarka jest w dużo lepszym stanie niż europejska, nie mówiąc już o japońskiej.
"Nie jestem pewny, czy gospodarka USA naprawdę się odradza, ale nie ulega wątpliwości, że sytuacja w Japonii wygląda dużo gorzej, a jej władze chwytają się coraz bardziej desperackich sposobów, by zmienić ten stan rzeczy" - powiedział Tim Mazanec dyrektor Investors Bank and Trust Company z Bostonu.
W poniedziałek dolar był najmocniejszy do jena od prawie trzech miesięcy. Rynek spekuluje, że to rząd Japonii dąży do osłabienia własnej waluty, by powstrzymać deflację i ożywić gospodarkę.
Według analityków ubiegłotygodniowe przemówienie prezydenta USA George'a W. Busha na forum ONZ przydały Ameryce nieco międzynarodowego wsparcia w jego staraniach o obalenie przywódcy Iraku Saddama Husseina i rozwiały część obaw, że USA podejmą jednostronną akcję zbrojną wymierzoną w Irak.
Według Chrisa Melendeza, prezesa Tempest Asset Management, perspektywa poparcia ONZ dla amerykańskich działań zbrojnych "wpływa dość korzystnie na dolara".
O godzinie 17.35 euro wyceniano na 97,13 centa.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))