Euro zdobywa przewagę nad dolarem

Mariusz Potaczała
opublikowano: 2001-08-13 00:00

Euro zdobywa przewagę nad dolarem

Spadki kursu EUR/USD na początku minionego tygodnia, tak jak oczekiwaliśmy, okazały się tylko krótkotrwałą korektą. Spadki w okolice EUR/USD 0,8740, a następnie wzrost euro na czwartkowej i piątkowej sesji do poziomu 0,8950 można było wykorzystać.

Czynniki fundamentalne i sytuacja na amerykańskim rynku kapitałowym przemawiają na korzyść europejskiej waluty. Ogłoszony przez Rezerwę Federalną raport na temat amerykańskiej gospodarki (tzw. beżowa księga) wprowadził inwestorów w pesymistyczny nastrój. Raport ten ukazuje bowiem amerykańską gospodarkę w czarnym świetle. W czerwcu i lipcu znacznie obniżył się wewnętrzny popyt, a prawdziwy kryzys panuje w przemyśle.

Słabość sektora wytwórczego udzieliła się także i innym dziedzinom gospodarki. Większość z nich odnotowała zerowy lub anemiczny wzrost w ciągu minionych dwóch miesięcy. Niepokój Fed wynika przede wszystkim ze spowolnienia na wewnętrznym rynku, od którego zależy aż 2/3 amerykańskiego PKB. Informacje i wnioski wynikające z beżowej księgi wpłynęły zdecydowanie na zachowanie uczestników rynku kapitałowego. Zaczęli oni gwałtownie wycofywać kapitał z amerykańskich giełd, w rezultacie czego pierwszy raz od dwóch tygodni indeks Nasdaq Composite spadł poniżej poziomu 2000 punktów, tracąc tylko na jednej z sesji 3,03 procent. Nastrojów inwestorom ukierunkowanym na dolara nie poprawił również cotygodniowy raport o liczbie bezrobotnych w USA. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 385 tys. Analitycy prognozowali, że będzie to 373 tys.

Jedyną pozytywną informacją z amerykańskiego rynku były dane o wydajności amerykańskich pracowników. W drugim kwartale 2001 roku wzrosła ona o 2,5 procent, co było o 0,5 punktu proc. powyżej oczekiwań analityków. Jednocześnie skorygowano dane za I kwartał — z minus 1,2 proc. (miał to być pierwszy spadek od sześciu lat) do plus 0,1 proc. Specjaliści uważają, że wzrost wydajności pracy jest efektem zarówno redukcji zatrudnienia w firmach, jak i skrócenia czasu pracy, co jest dostosowaniem do trudniejszych warunków rynkowych i spadku popytu.

Odwrót od amerykańskiej waluty trwał do końca tygodnia. Beneficjantami spadków dolara okazały się japoński jen, funt i frank szwajcarski. Notowania USD/JPY znalazły się poniżej bariery 122,00 jenów, podczas gdy waluta szwajcarska aprecjonowała do poziomu najwyższego na rynku od trzech miesięcy. USD/CHF kwotowano na poziomie 1,6835.

W nadchodzącym tygodniu uwaga inwestorów skupi się na danych z USA: sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i CPI. Na piątkowej sesji inwestorzy poznają również wartość wskaźnika CPI w Eurolandzie oraz wskaźnik nastrojów konsumentów w USA.

Techniczny obraz rynku EUR/USD nie uległ znaczącym zmianom. Nadal pozostajemy w średnioterminowym trendzie wzrostowym, a kolejny istotny poziom oporu znajduje się na granicy EUR/USD 0,9050-70. Dynamiczne wzrosty EUR/USD na ostatnich sesjach minionego tygodnia przyniosą zapewne korektę kursu do poziomu 0,8860 USD/EUR, którą sugerujemy wykorzystać do zajmowania długich pozycji w euro.