Euro znów odrabia straty

Piotr Burza
opublikowano: 1999-12-07 00:00

Euro znów odrabia straty

Wczoraj, w oczekiwaniu na napływ kapitału zagranicznego, nasza waluta otworzyła się na poziomie 0,21 proc. powyżej parytetu. Za dolara płacono 4,2290/30 zł, a za euro 4,2375/20 zł. W czasie trwania sesji złoty osłabił się do 0,17 proc. powyżej parytetu. Było to głównie spowodowane wybiciem euro w relacji do dolara. Za zielonego płacono 4,0225 zł, a za euro 4,2665 zł. Specjaliści są zdania, że większość inwestorów nie będzie otwierać do końca roku pozycji złotowych. Przyczyną tego są: zamknięcie roku budżetowego i obawy przed problemem roku 2000.

NAPŁYW na rynek międzybankowy 99 mln zł netto nie miał wpływu na oprocentowanie jednodniowego pieniądza. Depozyty O/N otworzyły się na poziomie 17,05/17,30 proc., a T/N na poziomie 17,00/17,25 proc.

WCZORAJ Ministerstwo Finansów zaoferowało bony skarbowe o łącznej wartości 1,55 mld zł. Eksperci prognozowali rano, że rentowność 52-tygodniowych bonów skarbowych utrzyma się na poziomie zbliżonym do poziomu z poprzedniego przetargu — 16,26 proc. Inwestorzy zgłosili popyt znacznie przekraczający ofertę resortu, który wyniósł 2,286 mld zł.

W JAPONII, po opublikowaniu danych makroekonomicznych, jen stracił na wartości, a za zielonego płacono 103,20 JPY. Jednak prawie natychmiast nastąpiła realizacja zysków i cena dolara powróciła do poziomu 102,05 jenów.

NA RYNKACH azjatyckich euro ponownie się osłabiło w relacji do dolara i płacono za nie 0,9991 USD, aby ustabilizować się pod koniec sesji na poziomie 1,0009 USD. W relacji do jena euro po raz kolejny osiągnęło najniższy poziom w historii i płacono za nie 102,10 JPY. Wielu analityków rynkowych prognozuje, że spadki euro będą kontynuowane i w niedługim czasie osiągnie ono poziom 100 jenów.

PO OPUBLIKOWANIU niemieckich danych makroekonomicznych euro zaczęło zyskiwać na wartości i płacono za nie już 1,0130 USD. Zdaniem specjalistów wycofywanie się inwestorów z rynków europejskich i lokowanie przez nich kapitału w Stanach Zjednoczonych będzie limitowało wzrost wartości nowej waluty europejskiej.