Banki centralne starające się pobudzić wzrost gospodarczy są niczym alchemicy próbujący magicznymi sztuczkami stworzyć złoto. I tak samo jak oni prawdopodobnie są skazane na porażkę, uważa Marc Faber, wydawca opiniotwórczego magazynu „Gloom Boom & Doom”.
Guru inwestorów, w wywiadzie dla CNBC powiedział, że największym problemem władz monetarnych jest nadmiar używanych środków, które nierzadko wykluczają i znoszą się nawzajem.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Banki centralne starające się pobudzić wzrost gospodarczy są niczym alchemicy próbujący magicznymi sztuczkami stworzyć złoto. I tak samo jak oni prawdopodobnie są skazane na porażkę, uważa Marc Faber, wydawca opiniotwórczego magazynu „Gloom Boom & Doom”.
Guru inwestorów, w wywiadzie dla CNBC powiedział, że największym problemem władz monetarnych jest nadmiar używanych środków, które nierzadko wykluczają i znoszą się nawzajem.
Marc Faber
ARC
Wymieszali te wszystkie stopy, skupy aktywów, ujemne rentowności niczym szalbierze ze średniowiecza proszki i środki chemiczne mające zagwarantować stworzenie złota. To nie przynosi żadnych efektów, już więcej szczęścia mieli alchemicy, którym czasami udało się niejako przy okazji wyprodukować coś użytecznego podczas poszukiwania metali szlachetnych – wyjaśnia Faber.
Jego zdaniem, banki centralne po prostu mieszają wodę, drukują jedynie pusty papierowy pieniądz, co w dłuższej perspektywie niesie za sobą ogromne ryzyko.
Będą nadal drukować pieniądze a bilans Fed i innych banków centralnych ciągle będzie rósł, aż cały system upadnie, a wtedy dopiero przekonamy się kto miał rację bardziej wierząc w aktywa oparte o fizyczne złoto, a nie papierowe druki – podkreśla Faber.
Faber wskazuje, że do połowy lat 80-tych minionego wieku ludzie wierzyli w „wieczną inflację”, a teraz te same banki zwalczają deflację. Uważa on, że zarówno poprzednio, jak i obecnie popełniają błąd. Są to bowiem procesy, którymi rzadko da się skutecznie kierować.
Wskazał przy tym, że niskie i ujemne stopy procentowe na całym świecie stanowią bolesny i poważny problem dla funduszy emerytalnych. Uważa, że od 2009 r. zdecydowana większość z nich jest niedofinansowana.